Ej, to ja! Na początku na Seronilu byłam lżejsza niż duch, serio, jadłam mniej, miałam jakieś zero apetytu, a teraz? Masakra! Jem jak odkurzacz, a najgorsze, że mam ochotę na słodkie, chociaż NIGDY wcześniej tak nie miałam. No i co? No i waga w górę.
Pogadałam z lekarzem i on mi powiedział, że to może być efekt stabilizacji – czyli na początku chudniesz, bo lek trochę hamuje apetyt, ale jak organizm się przyzwyczaja, to wraca do normy albo nawet tyjesz. Nie wiem, czy to pocieszające, ale u mnie to tak wyglądało.
Więc jak zauważyłaś, że cię zaczyna „rozszerzać”, to może po prostu zwróć uwagę, co jesz. Bo jak zaczęłam liczyć kalorie, to wyszło, że zjadam o jakieś 500 więcej niż kiedyś. Ale wiesz co? Lepiej być trochę grubszą i szczęśliwą niż chudą i ledwo żyć.