Też brałam doksycyklinę na trądzik i pierwszego dnia łyknęłam ją z Actimelem. No bo przecież „probiotyk”, mleko, zdrowo, nie? No i potem siedziałam pół dnia w kiblu z bólem brzucha i miałam taką zgagę, że aż do uszu. Dopiero jak zaczęłam szukać w necie, to wyszło, że nabiał to największy wróg doksy.
Potem już tylko woda i najlepiej z rana, a dopiero po 2 godzinach cokolwiek jem. Mleko, jogurty, sery – totalnie odstawione. Suplementów nie biorę żadnych przy antybiotyku, bo się boję, że się pogryzą. Ale ogólnie najlepiej mi szło, jak jadłam lekko: owsianki na wodzie, warzywa gotowane, kurczak z ryżem. I kiszonki – serio, moja mama mówiła „jedz kiszoną kapustę, to cię uratuje” i miała rację .
No i jeszcze coś – nie kładź się zaraz po wzięciu tabletki, bo mi raz utknęła i przez dwa dni miałam podrażniony przełyk. Tak jakby mi się coś tam paliło. Serio – siedzieć albo chodzić minimum pół godziny.
Więc tak po ludzku: nie mleko, nie jogurt, nie tabletki witaminowe, nie wódka . Woda, lekka dieta, probiotyk i trochę zdrowego rozsądku.