Berodual działa poprzez rozszerzanie oskrzeli, co może powodować wrażenie, że kaszel się nasila. Mieliśmy podobną sytuację z moją córką, która co prawda nie ma stwierdzonej astmy (ma dopiero 2 lata i 4 miesiące), ale przy zapaleniu oskrzeli w listopadzie i grudniu stosowaliśmy Pulmicort i Berodual. Po pierwszym dniu inhalacji, rano i wieczorem, kaszel był bardzo intensywny – suchy i uporczywy, momentami aż bałam się, że się zadławi. Jednak już na drugi dzień, po dwóch kolejnych dawkach, było wyraźnie lepiej.
Pediatra zalecił nam dawkowanie Pulmicortu w połowie standardowej dawki, bez rozcieńczania solą, oraz Berodualu w ilości pół ampułki Ectodose (soli fizjologicznej) z dodatkiem 15 kropli leku. Być może sposób dawkowania ma tutaj znaczenie.
Z własnego doświadczenia mogę też powiedzieć, że na katar dobrze sprawdza się inhalowanie samym Ectodose, zamiast czystej soli fizjologicznej, która może podrażniać śluzówkę. Jeśli sól, to raczej 0,9%, a nie 3%. Dodatkowo, zawsze staram się odciągać katar rano i wieczorem za pomocą aspiratora podłączonego do odkurzacza – to naprawdę niezawodne rozwiązanie.
Być może kaszel po Berodualu wynika z tego, że lek otwiera drogi oddechowe i ułatwia przesuwanie zalegającej wydzieliny, co początkowo może wydawać się nasileniem objawów. Warto to skonsultować z lekarzem i obserwować reakcję dziecka na różne sposoby dawkowania i inhalacji.