Czy Cialis opóźnia wytrysk?

Cialis (tadalafil) jest lekiem zatwierdzonym głównie w celu leczenia zaburzeń erekcji. Choć jego głównym celem nie jest opóźnienie wytrysku, niektóre badania sugerują, że może mieć pozytywny wpływ na czas trwania stosunku seksualnego, co może pomóc w przypadku przedwczesnego wytrysku u niektórych mężczyzn.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/cialis/czy-cialis-opoznia-wytrysk/

Brałem Cialis pierwszy raz, bo mi lekarz polecił – trochę mi siadało z twardością, wiecie jak to jest po czterdziestce. I tak jak go wziąłem, to powiem jedno: nie tylko wacka trzyma jak młody, ale i wytrysk jakby się przesunął dalej. Nie wiem, czy to magia, czy psychika, ale wcześniej miałem momenty, że ledwo wszedłem i już było po. A z Cialisem – pełen chill, żadnego napinania się, dłużej mogę i więcej czuję, że mam kontrolę.

Nie mówię, że to lek na wytrysk – ale pomaga ogarnąć sytuację jak trzeba.

Jestem po rozwodzie, zacząłem randkować, wiadomo – presja, nowa kobieta, trzeba się wykazać. I mnie stres tak żarł, że czasem nawet nie zdążyłem dobrze zacząć, a już koniec. Lekarz mi dał Cialis i… kurczę, życie mi uratował.

Nie tylko wzwód trzyma jak skała, ale właśnie – jest czas, można się pobawić, nie lecę jak pendolino, tylko mam czas na wszystko. Czuję się jakbym znów miał 25 lat, bez przesady. No i jak kobieta widzi, że jestem spokojny, to i ona jest bardziej otwarta. Tak że czy opóźnia? Może nie w sensie farmaceutycznym, ale w praktyce – zdecydowanie tak.

Brałem i biorę raz na jakiś czas. U mnie problem był i z twardością, i z tym, że za szybko kończę. I co? Cialis nie jest może lekiem na wytrysk, ale jak człowiek ma pewność, że mu nie opadnie, to już się tak nie stresuje. A jak nie ma stresu, to i wytrysk nie przychodzi po 2 minutach.

Jak dla mnie – warto. Nie robi cudów, ale uspokaja głowę i wydłuża cały stosunek, i to bez wysiłku.

Nie wiem, jak to działa, ale działa. Brałem dla twardości, a okazało się, że i twardość lepsza, i czas dłuższy, i jakość inna. Takie jakby wszystko lepiej szło, człowiek spokojniejszy, nie ma tego napięcia, że zaraz się zawali, więc i nie muszę kończyć w 3 minuty.

Może nie działa jak dapoksetyna, ale w praktyce poprawia wszystko, łącznie z czasem trwania. I tyle. Dla mnie – temat zamknięty.

Jak zaczyna szwankować, to człowiek wpada w panikę. A Cialis to jak spokojny kumpel, co mówi: „Spokojnie, masz czas”. I to jest największy efekt. Zero stresu = lepszy seks. A jak nie masz w głowie paniki, że zaraz „klops”, to i wytrysk nie wali jak z armaty po chwili.

Nie wiem, jak to u Was, ale u mnie działa na czas trwania lepiej niż wszystko inne, mimo że teoretycznie to tylko na erekcję.