Tak, citalopram (Cital) jest klasyfikowany jako lek psychotropowy. Leki psychotropowe to substancje, które wpływają na funkcje psychiczne, zachowanie, doświadczenia i percepcje osoby poprzez działanie na układ nerwowy centralny.
Lekarz przepisał mi Cital na depresję i nerwicę lękową, ale trochę się wystraszyłam jak poczytałam w internecie, że to psychotrop. Czy ktoś z Was wie coś więcej? Czy naprawdę Cital to psychotrop? Czy to coś złego? Strasznie się boję, że jak zacznę brać, to już będę jakaś “inna” albo uzależniona… Proszę, podzielcie się swoimi doświadczeniami, bo nie wiem co robić…
Tak, Cital to psychotrop, ale nie taki straszny jak go malują. Też się bałam jak lekarz mi przepisał – zaraz miałam w głowie obrazy jak z filmów: człowiek zamulony, zmieniony, w ogóle nie sobą.
A prawda jest taka, że Cital mi pomógł wrócić do normalnego życia. Po kilku tygodniach leczenia przestałam płakać bez powodu, przestałam mieć ataki paniki na kasie w Biedronce, zaczęłam znowu cieszyć się z małych rzeczy. U mnie nie było żadnego uzależnienia. Jak po roku schodziłam z leku, to po prostu lekarz stopniowo zmniejszał dawkę i tyle. Psychotrop to tylko określenie, że lek działa na głowę, na emocje, ale to nie znaczy, że robi z człowieka zombie. Jak się boisz, pogadaj jeszcze raz z lekarzem – mi bardzo pomogła rozmowa.
No jasne, że Cital to psychotrop – ale spokojnie, to normalne w leczeniu depresji czy nerwic. Ja też byłam przerażona jak usłyszałam słowo “psychotrop”, bo od razu miałam skojarzenia z czymś mega ciężkim, szpitalem psychiatrycznym i takimi tam głupotami z filmów. Ale potem znajoma farmaceutka mnie uspokoiła – wyjaśniła, że większość leków na depresję to psychotropy, bo muszą działać na chemię mózgu. I że psychotrop to nie narkotyk, ani nic złego, tylko po prostu lek na głowę. Biorę Cital 8 miesięcy i jestem normalną osobą – nie śpię cały dzień, nie jestem otępiała, wręcz przeciwnie, mam więcej siły do życia niż przed leczeniem. Naprawdę warto czasem odłożyć na bok te wszystkie strachy i pomyśleć o sobie. Lekarz Ci przepisał Cital, bo widzi, że może Ci pomóc, a nie po to, żeby Ci zaszkodzić.
Ojej, dobrze Cię rozumiem, też się bałam na początku jak usłyszałam, że mam brać “psychotrop”… Ale wiesz co? Dziś się z tego śmieję. Tak, Cital to psychotrop, ale nie, nie zmienia Cię w innego człowieka. To jest lek, który pomaga wyciszyć lęki, poprawić nastrój, pozwala normalnie funkcjonować. Ja miałam ciężką nerwicę, ataki paniki – nie mogłam sama pójść do sklepu, nie mówiąc o pracy. Po 2 miesiącach na Citalu wróciłam do pracy na pół etatu, zaczęłam znowu spotykać się ze znajomymi, śmiać się, żyć. Psychotrop to po prostu kategoria leku, który działa na psychikę – jakby nie działał, to przecież by nie pomagał! Najważniejsze, żeby brać pod kontrolą lekarza, nie kombinować na własną rękę i słuchać swojego organizmu.