Tak, zarówno Rybelsus, jak i Ozempic zawierają semaglutyd jako substancję czynną, który jest agonistą glukagonopodobnego peptydu-1 (GLP-1). Oba leki mają podobne mechanizmy działania, ale różnią się formą podawania i dawkowaniem.
Który preparat sprawdził się u Was lepiej – Rybelsus czy Ozempic? Jakie efekty zauważyliście po miesiącu lub dwóch stosowania? Ile udało Wam się schudnąć i jak ocenilibyście swoje samopoczucie podczas kuracji? Z góry dziękuję za podzielenie się doświadczeniami!
Najpierw brałam Ozempic, schudłam 10 kg w 3 miesiące. Potem przerzuciłam się na Rybelsus i tu już było dużo lepiej – 25 kg w 3 miesiące. Różnica ogromna, zarówno w efektach, jak i w samopoczuciu. Dla mnie Rybelsus był dużo skuteczniejszy.
Rybelsus i Ozempic niby to ten sam lek, ale u mnie różnica była ogromna. Na Rybelsusie kompletnie nic się nie działo – zero efektów, żadnej utraty wagi. Za to Ozempic zadziałał o wiele lepiej, chociaż też nie były to spektakularne rezultaty. Ciekawe, że na każdego może działać inaczej, mimo że skład teoretycznie ten sam.
Rybelsus to te tabletki, prawda? Lekarz ostatnio wspomniał mi o nich jako opcji, jeśli dieta nie pomoże w opanowaniu hiperglikemii reaktywnej. Jak się czujecie na tym leku? Czy zauważyliście jakieś skutki uboczne albo zmiany w samopoczuciu?
Na Rybelsusie od stycznia schudłam 41 kg. Słyszałam jednak, że Ozempic jest zdrowszą opcją, bo omija układ pokarmowy i dodatkowo nie koliduje z innymi lekami, co też jest sporym plusem.
Na Saxendzie schudłam 30 kg, ale teraz już przestała działać. Próbowałam też Ozempic, ale niestety czułam się fatalnie i nawet nie schudłam ani kilograma. Teraz zaczęłam Rybelsus 7 mg i już widzę ogromną różnicę, chociaż dopiero jestem po 4 tabletkach. Na razie brak skutków ubocznych, jedynie zauważyłam, że lepiej śpię . Ale najważniejsze, że bardzo mocno hamuje apetyt. Oczywiście każdy reaguje inaczej, zarówno na dawkę, jak i na sam produkt.
U mnie Rybelsus wywoływał mocne skutki uboczne, a Ozempic też nie był dla mnie zbyt łaskawy. Najlepiej sprawdziła się Saxenda – czułam się na niej zdecydowanie najlepiej.
Ozempic przestał działać po 3 miesiącach – waga się zatrzymała i nie było żadnych postępów. Zdecydowałem się wtedy na zmianę na Rybelsus, który na początku dawał całkiem dobre efekty. Przez 5 miesięcy udało mi się schudnąć 15 kg, ale niestety pojawiły się poważne problemy z żołądkiem. Wymioty, ciągłe bóle brzucha i ogólny dyskomfort sprawiły, że musiałem go odstawić. Szkoda, bo widziałem efekty, ale zdrowie jest ważniejsze.