Opinie Citronil

Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem leku Citronil w leczeniu depresji lub zaburzeń lękowych? Czy zauważyliście poprawę w objawach oraz jakie skutki uboczne wystąpiły podczas terapii, takie jak nudności, bóle głowy, suchość w ustach czy zmiany masy ciała? Wasze opinie mogą być niezwykle pomocne dla osób rozważających rozpoczęcie leczenia tym lekiem lub borykających się z podobnymi wyzwaniami.

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Stosuję citalopram od około 6 miesięcy w leczeniu depresji i lęku. Początkowo doświadczałem skutków ubocznych, takich jak nudności i bezsenność, które ustąpiły po kilku tygodniach. Obecnie zauważam znaczną poprawę nastroju i redukcję objawów lękowych. Czuję się bardziej stabilny emocjonalnie i mogę lepiej radzić sobie z codziennymi wyzwaniami. Jedynym minusem jest obniżone libido, ale korzyści z leczenia przewyższają tę niedogodność.

Dostałam Citronil na nocne poty. Lekarka mówiła, że to może pomóc przy moim problemie hormonalnym. Brałam codziennie o tej samej porze, bo podobno trzeba pilnować dokładnej godziny. Na początku – rewelacja, serio. Jakieś 2–3 miesiące było o niebo lepiej, poty się mocno zmniejszyły, może w 80%. Ale potem? Nagle wszystko wróciło, albo prawie wróciło. Zostało może 20% tego efektu. Poszłam do lekarki, powiedziała, że jak chcę to mogę powoli odstawiać. No to zaczęłam schodzić z dawki… i powiem Wam jedno: MASAKRA. Przez trzy tygodnie miałam istny rollercoaster – zawroty głowy, lęki, takie dziwne uczucie jakby prąd przez głowę przechodził, zero snu… Koszmar, nikomu nie życzę.

Citronil dosłownie uratował mi życie. Od nastoletnich lat zmagałam się z potwornym lękiem, do tego dochodziły epizody depresyjne. Z wiekiem to się tylko nasilało. Próbowałam różnych antydepresantów, ale żaden nie działał tak, jak powinien. Dopiero jak mój wujek wspomniał, że on bierze Citronil i bardzo mu pomaga, to postanowiłam zapytać lekarza, czy też mogłabym spróbować.

Biorę 20 mg, już od kilku lat. I naprawdę – przestałam odczuwać ten codzienny, przytłaczający niepokój. Czuję się spokojniejsza, mniej się wszystkim zamartwiam. Zaczęłam normalnie wychodzić z domu, robić rzeczy, których wcześniej nie byłam w stanie przez paraliżujący lęk.

Nie wyobrażam sobie dziś życia bez tego leku. Dzięki niemu po raz pierwszy od bardzo dawna czuję, że naprawdę żyję, a nie tylko przetrwam z dnia na dzień.

Brałam Citronil (10 mg) przez kilka lat i dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że moje problemy z jelitami – zaparcia, biegunki, skurcze, cały ten zespół jelita drażliwego – zaczęły się mniej więcej w tym samym czasie, co ten lek. Przestałam go brać ponad miesiąc temu i teraz już wiem na pewno: to wszystko było skutkiem ubocznym Citronilu.

Owszem, byłam spokojniejsza, mniej nerwowa, ale zapłaciłam za to wysoką cenę – cały mój układ pokarmowy był kompletnie rozregulowany. Mam tylko nadzieję, że ktoś trafi na tę wypowiedź szukając przyczyn swoich dolegliwości trawiennych i rozważy odstawienie leku.

U mnie wszystko wróciło do normy. I jestem naprawdę szczęśliwa, że połączyłam fakty. Bo lekarze – serio – w takich sytuacjach są bezradni. Byłam u internisty i gastrologa, i żaden nie wpadł na to, że to może być wina Citronilu. Dopiero ja się tego domyśliłam.

Mam 75 lat i naprawdę miałam w życiu powody, żeby popaść w depresję. Lekarz na początku dał mi na kilka dni Xanax – powiedział, że to tylko doraźnie i że nie mogę go brać na stałe. Do tego przepisał mi Citronil 10 mg i zaznaczył, że to lek na dłużej, ale potrzeba czasu, żeby zadziałał.

Po tych kilku dniach odstawiłam Xanax i – chyba właśnie wtedy Citronil zaczął działać – bo zaczęłam się czuć świetnie. I tak jest już od półtora miesiąca. Jestem spokojniejsza, lepiej śpię, mam więcej siły i chęci. Serio – różnica ogromna.

Zbliżam się do 65-tki i coraz trudniej znoszę skutki uboczne tego leku. Nawet przy dawce 10 mg, branej bardzo wcześnie rano, czuję się przez cały dzień okropnie zmęczona. Tak zmęczona, że ciężko mi normalnie funkcjonować.

Biorę Citronil głównie zimą, bo mam sezonowe zaburzenia nastroju (SAD). Wtedy czasem pomaga, ale ten efekt uboczny – ta senność i ociężałość – coraz bardziej mi przeszkadza.

Ostatnio coraz częściej sięgam po zioła i suplementy – różne mieszanki na uspokojenie, magnez, witamina D, witaminy z grupy B – i muszę przyznać, że na mnie działają dużo lepiej. I przede wszystkim – bez tych wszystkich skutków ubocznych.

Ten lek naprawdę odmienił moje życie. Z lękami zmagam się od 25. roku życia – a teraz mam prawie 35. Przed urodzeniem dzieci to jeszcze dało się jakoś żyć, ale po dwójce maluchów zaczęłam mieć codzienne ataki paniki. Byłam spięta dosłownie 24 godziny na dobę – bezsenność, depresja, płacz bez powodu. Czułam się kompletnie zagubiona.

Lekarka przepisała mi Citronil 10 mg. Pierwsze 10 dni nie było może tragiczne, ale czułam większy niepokój, trochę mnie mdliło i miałam bóle głowy. Ale potem – po dwóch tygodniach – jakby ktoś mi oddał moje dawne życie. Przestały się pojawiać ataki paniki, zaczęłam w końcu normalnie spać – śpię jak kamień! – i wróciłam do siebie.

Znowu czuję się sobą. Jestem taka szczęśliwa, że się na to zdecydowałam.