Pierwszy raz dostałam go kilka lat temu przy zapaleniu pęcherza. Zadziałał dosłownie natychmiast – ból, pieczenie i uczucie parcia zniknęły w ciągu godziny-dwóch. Od tamtej pory zawsze mam go w domu, bo nigdy nie wiadomo, kiedy infekcja zaatakuje.
Wczoraj, w piątek po południu, znów zaczęło mnie piec przy siusianiu, a lekarz już nie przyjmował. Dobrze, że miałam Nolicin w apteczce, bo uratował mi weekend. Wzięłam tabletkę i dosłownie po chwili poczułam ulgę.
U mnie kuracja trwa tylko 3 dni – tak mi zalecił lekarz rodzinny i to wystarcza. Skutki uboczne? Prawie żadne – może lekkie zmęczenie, ale bez przesady. W porównaniu do tego, jak potrafi dokuczać zapalenie pęcherza, to jest naprawdę nic.
Oczywiście wiadomo, że każdy organizm reaguje inaczej, ale dla mnie to lek pierwszego wyboru przy zakażeniu układu moczowego. Zawsze działa szybko i skutecznie.