Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem Trexan Neo (metotreksat)? Interesują mnie szczególnie efekty w RZS, łuszczycy i łuszczycowym zapaleniu stawów: czy zauważyliście realną poprawę (np. mniej sztywności porannej, krótsze zaostrzenia, ustępowanie zmian skórnych)? Po jakim czasie pojawił się u Was pierwszy efekt i na jakiej dawce tygodniowej? Jak znosicie dawkowanie raz w tygodniu i kwas foliowy – pomagał na działania niepożądane? Jakie skutki uboczne wystąpiły: nudności, zmęczenie, bóle brzucha, afty w jamie ustnej, podwyższone próby wątrobowe, wypadanie włosów, większa podatność na infekcje, kaszel/duszność? Czy badania kontrolne (morfologia, próby wątrobowe) wypadały u Was stabilnie, czy trzeba było modyfikować dawkę lub robić przerwy?
Mam ciężką łuszczycę od ponad 10 lat i przez ten czas próbowałem praktycznie wszystkich nowoczesnych terapii biologicznych w formie zastrzyków – część działała przez kilka miesięcy, czasem przez rok, ale zawsze choroba wracała i to jeszcze mocniej, z nasilonym świądem i grubymi łuskami. Zmiany obejmowały większość mojego ciała – stopy, ramiona, uda, plecy, dłonie, a nawet okolice intymne. Skóra była pokryta grubymi warstwami łusek, swędziała nieustannie, często krwawiła, a codziennością było odkurzanie łóżka i wytrzepywanie butów pełnych złuszczonej skóry.
Rok temu zacząłem przyjmować Trexan Neo i efekty przerosły moje oczekiwania. Po roku terapii mam jedynie niewielką zmianę na łokciu, ale świąd całkowicie ustąpił, a skóra się wyciszyła. Co ważne, nie doświadczyłem żadnych skutków ubocznych. Jak na razie leczenie działa u mnie doskonale i pozwala wreszcie normalnie funkcjonować.
To właśnie początek 10. tygodnia leczenia Trexan Neo w reumatoidalnym zapaleniu stawów. Zaczynam zauważać pierwsze pozytywne efekty – zmniejszyły się obrzęki i ból w stawach palców u rąk i stóp. Niestety, należę do tej grupy pacjentów, u których pojawiły się działania niepożądane. Zmagam się z nudnościami, wymiotami i silnym zmęczeniem, które potrafią skutecznie utrudniać codzienne funkcjonowanie.
Moja dawka to obecnie 20 mg tygodniowo, niedawno zwiększona. Bywa, że przez kilka dni w tygodniu czuję się w miarę normalnie, ale reszta to walka z ubocznymi efektami. Pracuję nadal ponad 40 godzin tygodniowo, jednak coraz częściej zastanawiam się, czy niewielka poprawa objawów równoważy spadek jakości życia związany z terapią. Każdego dnia mam nadzieję i modlę się o to, by leczenie przyniosło lepsze rezultaty i pozwoliło w pełni odzyskać sprawność.
Stosuję metotreksat od ok. 4 tygodni. Nie mam żadnych skutków ubocznych, a łuszczyca skóry głowy oczyściła się u mnie mniej więcej w 85%. Zaznaczę jednak – i nie wiem, czy to ma związek z lekiem – że mimo braku dużego złuszczania świąd skóry głowy nadal się utrzymuje. Za 1,5 tygodnia mam wizytę u dermatologa i na pewno o to dopytam, bo chciałbym wiedzieć, czy to typowe na tym etapie terapii i jak ewentualnie sobie z tym poradzić
Mam za sobą ponad 10 lat terapii metotreksat i jestem ogromnie wdzięczna za remisję, którą ten lek mi przyniósł. Na początku brałam 25 mg raz w tygodniu, obecnie utrzymuję 20 mg/tydz.. Zanim zaczęłam leczenie, praktycznie nie mogłam używać rąk – obie miałam w ortezach, a kolanom często potrzebne było dodatkowe podparcie; ból bywał wręcz nie do zniesienia.
Dziś mam 74 lata i mogę robić wszystkie domowe obowiązki, znowu gram na pianinie i uwielbiam samodzielne spacery. Paradoksalnie czuję się bardziej aktywna niż w swoich latach 30.. Każdego dnia (z wyjątkiem „wieczoru metotreksatowego”) biorę 5 mg kwasu foliowego, co pomaga minimalizować działania niepożądane. Zdarza mi się zmęczony dzień po dawce MTX, ale to drobiazg w porównaniu z tym, co było wcześniej.
Stosuję Trexan Neo w tabletkach raz w tygodniu – bardzo wygodna forma przyjmowania. Po 2 latach nie mam żadnych działań niepożądanych, tolerancja u mnie jest świetna. Trzeba jednak uczciwie dodać, że lek nie zatrzymuje całkowicie stanu zapalnego związanego z łuszczycowym zapaleniem stawów: małe stawy dłoni i stóp wciąż miewają obrzęk i ból dość często. Żeby lepiej kontrolować dolegliwości, lekarz dołączył meloksykam na ból oraz suplementację witaminą D3, kwasem foliowym i olejem rybim. Całościowo – wygoda dawkowania i brak skutków ubocznych to duży plus, choć w moim przypadku konieczne było leczenie skojarzone dla lepszej kontroli bólu i sztywności.
Stosuję Trexan Neo metotreksat 15 mg raz w tygodniu od 14 miesięcy i przez cały ten czas nie miałem żadnego zaostrzenia. Pojawia się jedynie nieznaczny ból w kciukach, ale to drobiazg w porównaniu z tym, co było wcześniej. Od 6 miesięcy jestem całkowicie bez sterydów, co było dla mnie ważnym celem i udało się go utrzymać bez pogorszenia stanu.
Skutków ubocznych brak – toleruję leczenie bardzo dobrze, bez nudności, zawrotów czy problemów z badaniami. Podsumowując: jestem zadowolony z efektów – stabilizacja, brak rzutów choroby i możliwość funkcjonowania bez GKS to dla mnie ogromna poprawa jakości życia.
Po dawce Trexan Neo pojawiają się u mnie nietypowe, bardzo uciążliwe objawy. Zmienia się mój chód, przez co robią się odciski po bokach i na spodzie stóp. Zauważam intensywne złuszczanie skóry na nogach, stopach, twarzy i dłoniach. Na paznokciach (przy łożyskach) tworzą się guzki/zbite zgrubienia, a na spodzie stóp wyczuwalne są twarde „guzki”. 4–5 dni po dawce pojawiają się bolesne nadżerki na języku, do tego dreszcze, gorączka, kichanie, kaszel, a także biegunka.
Mam też nagłe, długotrwałe oddawanie moczu. Skóra wokół łożysk paznokci u wszystkich palców drętwieje i zaczyna się łuszczyć, a palce serdeczne na obu dłoniach pękają pionowo, z czarną, pionową linią. Po prawej stronie płytek paznokciowych zdarza się, że paznokieć jakby „znika”, a miękka część palca twardnieje jak paznokieć – muszę ją spiłowywać pilniczkiem, żeby wróciło czucie, poprawiło się krążenie i ruszył prawidłowy odrost paznokcia. Epizody biegunki, gorączki, kichania, kaszlu i dreszczy utrzymują się zwykle przez 4–5 dni po dawce.