Popęd seksualny po Sertralinie

Nie jestem lekarzem, ale z tego co wiem, to jedyne co może pomóc, to albo próbowanie innych leków z grupy SSRI, albo całkowita rezygnacja z farmakoterapii i skupienie się na terapii psychologicznej, np. CBT. Niestety – i to często się przewija w rozmowach o SSRI – nie wiadomo dokładnie dlaczego tak się dzieje, ale różni ludzie mają różne skutki uboczne po różnych lekach, mimo że mechanizm działania jest niby ten sam. Jedni mają spadek libido, inni anorgazmię (czyli brak możliwości osiągnięcia orgazmu – i warto zaznaczyć, że to nie to samo co brak ochoty na seks), jeszcze inni – jak ja – dostają suchoty w ustach takie, że aż mówić się nie da.

W moim przypadku brałem SSRI bardzo krótko, ale już w tym czasie miałem anorgazmię po jednym leku, a po drugim tak suche usta, że musiałem chodzić z butelką wody jak roślina doniczkowa. To się wszystko bierze z tego, co lek robi z neuroprzekaźnikami w mózgu, więc tu nie ma „patentu” ani sztuczki, żeby to obejść. Jak organizm reaguje – tak reaguje.

SSRI są przedstawiane lekarzom jako bezpieczne, “nienawykotwórcze” leki na zaburzenia psychiczne – i w pewnym sensie to prawda, bo nie uzależniają jak benzo czy opioidy. Ale jednocześnie, tak jak Ty teraz tego doświadczasz, mogą dawać skutki uboczne, które są potwornie uciążliwe, a lekarze często nie mają pomysłu co z tym zrobić. Czasem po prostu nie są w stanie tego skomentować, bo te leki działają różnie u różnych osób i na zasadzie prób i błędów trzeba szukać czegoś, co nie rozwali nam życia seksualnego, a jednocześnie pomoże psychicznie.

Trzymam za Ciebie kciuki. I nie jesteś z tym sam – masa ludzi to przechodzi.