Asertin najczęściej zaleca się przyjmować rano, ponieważ ma działanie aktywizujące, które może zakłócać sen. Jednak w przypadku wystąpienia senności po jej zażyciu, lekarz może zalecić przyjmowanie wieczorem. Regularność i przestrzeganie ustalonej godziny przyjmowania leku są kluczowe.
Cześć wszystkim! Mam pytanie odnośnie Asertinu. Czy lepiej brać go rano, czy wieczorem? Lekarz mi powiedział, że to zależy, jak będę się czuć, ale ja dopiero zaczynam i nie wiem, na co się zdecydować. Nie chcę sobie rozwalić snu, ale boję się, że rano będę zmulona. Jakie są wasze doświadczenia? Bardzo proszę o pomoc!
Hej @Halka ! Ja też biorę Asertin, więc coś tam mogę podpowiedzieć. Na początku brałam go rano, bo lekarz tak doradził – że niby pobudza i lepiej nie ryzykować bezsenności. I rzeczywiście, na początku czułam się trochę jakby mnie ktoś podłączył pod prąd. Serio, takie dziwne „naładowanie” – niby energia, ale jednocześnie byłam bardziej spięta. Na szczęście minęło po tygodniu. Za to później przeszłam na wieczór, bo przez te poranne dawki miałam lekkie mdłości i źle mi się jadło śniadanie, a nie chciałam brać na pusty żołądek.
Mam koleżankę, która też bierze Asertin, ale ona od razu ustawiła się na wieczór, bo twierdziła, że rano musi być 100% skupiona w pracy. I u niej to działa, chociaż na początku mówiła, że zasypiała jak mucha i miała koszmary. W sumie, każdy inaczej reaguje. Ja po dawce wieczornej śpię jak dziecko, ale niektórzy mogą mieć odwrotnie.
Powiem Ci tak – najlepiej sprawdź na sobie, jak organizm reaguje. Zacznij od rana, żeby zobaczyć, czy nie rozwali Ci to snu. Jak będziesz zmęczona albo za bardzo pobudzona w ciągu dnia, to spróbuj zmienić na wieczór. Ważne, żeby nie zmieniać co chwilę i trzymać się jednej pory. A no i pamiętaj, żeby brać o tej samej godzinie, bo ja raz zapomniałam i to była masakra – czułam się, jakby mi ktoś mózg włączył na tryb awaryjny. Powodzenia i pisz, jak Ci idzie!