Czy Andepin to psychotrop?

Andepin to lek psychotropowy.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/andepin/czy-andepin-to-psychotrop/

Cześć. Mam pytanie, które może wyda się głupie, ale wolę zapytać niż się denerwować. Czy Andepin to psychotrop? Lekarz nie powiedział wprost, a jak wpisałam w Google to wychodzą różne rzeczy i się trochę przestraszyłam. Boję się takich leków i nie wiem, czy to znaczy, że to coś “ciężkiego”. Może ktoś mi to po ludzku wytłumaczy?

Ja też się tego kiedyś bałam! Jak tylko zobaczyłam, że Andepin to psychotrop, to panika – bo w głowie od razu obraz jakichś „strasznych” leków, szpitala psychiatrycznego i ludzi, co mówią do ściany. Ale to totalna bzdura, serio.

U mnie to było tak, że po urodzeniu trzeciego dziecka miałam taką depresję poporodową, że nie mogłam wstać z łóżka. Nic mnie nie cieszyło, nie spałam, płakałam bez powodu. Lekarka powiedziała, że trzeba się wspomóc. Dała mi właśnie Andepin i dodała, że to lek psychotropowy, ale nie taki „zły”, tylko nowoczesny i bardzo bezpieczny.

I tak zaczęłam brać. Po 2–3 tygodniach poczułam, że wracam do życia. Miałam znowu siłę wstać, zająć się dziećmi, ugotować obiad i się nie załamywać z byle powodu. Żadnych odlotów, żadnego „zawieszenia” – po prostu lepsze funkcjonowanie, bardziej na spokojnie, mniej lęków i czarnych myśli.

Więc tak – to psychotrop, ale nie taki, jak się ludziom wydaje. Raczej ratunek niż zagrożenie. Nie trzeba się bać. Tylko trzeba mieć lekarza, któremu się ufa i słuchać swojego organizmu. I nie wstydzić się tego, że się bierze coś na głowę – tak samo jak na serce czy tarczycę. Głowa to też część ciała!

Andepin to psychotrop, ale nie panikuj. Serio. Ja też miałam takie myślenie jak Ty – że psychotrop to zaraz jak z filmów: zamknięcie w białym pokoju i kaftanik… Ale życie mnie nauczyło, że czasem właśnie psychotropy ratują normalność.

Mój mąż, twardy chłop, budowlaniec, taki co by kiedyś w życiu nie poszedł do psychiatry – zaczął mieć stany lękowe po śmierci matki. Nie spał, żołądek go bolał, cały czas tylko ten stres i nerwy. I co? Lekarz mu przepisał fluoksetynę, czyli właśnie Andepin. Na początku się burzył, że on nie będzie „brał psychotropów jak jakiś wariat”. Ale po miesiącu sam przyznał, że czuje się znowu jak człowiek.

Nie każdy psychotrop to piguła z filmu. To po prostu lek, który działa na głowę, na układ nerwowy. Tak jak insulina działa na cukier, tak Andepin działa na serotoninę – i dzięki temu człowiek może normalnie wstać, ogarnąć się i żyć. Nie chodzi o to, żeby się całe życie na tym opierać, ale czasem to jedyny most do lepszego stanu.

Więc tak, psychotrop – ale nie potwór. Bardziej jak anioł stróż dla duszy. I jak coś, to nie jesteś sama. Wielu z nas przez to przechodziło.