Łączenie Atarax z alkoholem nie jest zalecane, ponieważ może prowadzić do nasilenia działań niepożądanych i interakcji, które mogą wpłynąć na zdrowie pacjenta
Mam pytanie, bo sytuacja trochę mnie przerosła. Wzięłam Atarax na uspokojenie, bo ostatnio nerwy mnie totalnie zjadają, a tu wpadają znajomi z butelką wina. No i tak siedzę, patrzę na to wino i się zastanawiam: można to jakoś bezpiecznie połączyć? Czy lepiej sobie darować, żeby się nie skończyło jakąś głupią akcją? Pijecie coś czasem po tych tabletkach, czy lepiej nie ryzykować?
O matko, powiem Ci, że kiedyś zrobiłam coś podobnego i do dziś się śmieję z tej sytuacji, ale wtedy to wcale nie było śmieszne. Miałam taki dzień, że mnie wszystko wkurzało – dzieci krzyczały, sąsiad znowu wiercił w ścianie, a do tego jakieś stresy w pracy. Wzięłam Atarax na uspokojenie, żeby jakoś ogarnąć nerwy, a tu nagle dzwoni koleżanka: „Ewa, wbijamy na wieczór z winem, nie ma wymówek!”. No i co miałam zrobić? Pomyślałam, że przecież to tylko jeden kieliszek, nie będzie tragedii.
No i pierwsze pół godziny faktycznie było spoko. Czułam się taka zrelaksowana, że mogłabym siedzieć i patrzeć na ścianę przez godzinę, ale potem… zaczęło mnie ścinać. Wyobraź sobie, że dosłownie przysypiałam przy stole, a w głowie miałam taki chaos, że już nie wiedziałam, co mówię. Koleżanki zaczęły się śmiać, że wyglądam jakbym była „po mocnym wieczorze”, a ja ledwo kontaktowałam.
Na dodatek następnego dnia obudziłam się z takim kacem, że to był chyba kac od wina i Ataraxu naraz. Głowa mnie bolała, jakby mi ktoś młotem walił, a na dodatek byłam taka zamulona, że nawet kawa nie pomagała. Powiem Ci, że to był ostatni raz, kiedy próbowałam łączyć te dwie rzeczy.