Czy lek Atarax uzależnia?

Atarax nie jest związkiem, który zazwyczaj powoduje uzależnienie. Jest to lek o łagodnym działaniu uspokajającym, przeciwlękowym i przeciwhistaminowym.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/atarax/czy-lek-atarax-uzaleznia

Czy ktoś z Was miał wrażenie, że Atarax uzależnia? Brałam go przez jakiś czas na nerwy i zauważyłam, że teraz, jak tylko mam gorszy dzień, to od razu myślę, żeby go wziąć. Trochę się boję, że może już nie umiem funkcjonować bez niego… Czy ktoś miał podobnie? Jak sobie radziliście?

Oj, ja miałam podobną fazę, więc Cię doskonale rozumiem. Był taki okres w moim życiu, że wszystko mnie przytłaczało – praca, dzieciaki, a do tego te cholerne remonty w bloku. Wzięłam Atarax, bo na początku działał jak magiczna różdżka: stres znikał, czułam się spokojniejsza, nawet lepiej spałam. Myślę sobie – super, znalazłam rozwiązanie na życie!

Ale wiesz co? Po jakimś czasie zaczęłam go brać coraz częściej. Miałam wrażenie, że bez niego już nie ogarniam. Zaczynało się od drobnych rzeczy: jakiś konflikt w pracy, awantura w domu, i od razu myślałam: „Aaa, wezmę Atarax, to jakoś to przeżyję”. Na szczęście moja przyjaciółka (która zawsze mówi, co myśli) dała mi porządnego kopa w tyłek. Powiedziała coś w stylu: „Ej, Ewa, weź się ogarnij. Ty masz większy problem z tym, co sobie wkręcasz, niż z tym lekiem”.

I w sumie miała rację. To nie lek uzależnia, tylko człowiek sam zaczyna szukać w nim ucieczki od codziennych problemów. Zrobiłam sobie przerwę, odstawiłam na jakiś czas i zaczęłam kombinować inaczej – melisa, spacery, jakieś głupie seriale, żeby się oderwać. I wiesz co? Po tygodniu już nie czułam, że muszę go brać.

Więc jeśli czujesz, że coś jest nie tak, to spróbuj zrobić mały detoks. Zobaczysz, że bez Ataraxu też się da, a jak już, to bierz go tylko w naprawdę kryzysowych momentach, a nie „na wszelki wypadek”. Trzymam za Ciebie kciuki, bo wiem, że to niełatwe, ale dasz radę! :muscle::blush: