Czy Citabax to psychotropowy?

Tak, Citabax to lek psychotropowy.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/citabax/czy-citabax-to-psychotropowy

Mam pytanie, bo lekarz przepisał mi Citabax i zastanawiam się, czy to jest psychotropowy lek? Trochę się boję, bo nigdy nie brałam żadnych takich specyfików i nie wiem, czego się spodziewać. Czy ktoś miał jakieś doświadczenia? Czy to mocno działa na psychikę?

Hej! No to powiem Ci, że jak pierwszy raz dostałam Citabax, to miałam dokładnie te same obawy. Siedziałam i czytałam ulotkę trzy razy, a potem jeszcze szukałam w necie, co ludzie piszą. No i tak – to jest psychotropowy, bo wpływa na mózg, ale to nie znaczy, że od razu człowiek zamienia się w zombie albo zaczyna widzieć rzeczy. Ja brałam na lęki i depresję, i powiem Ci, że początki były średnie – zawroty głowy, trochę mdłości, ale po paru tygodniach poczułam różnicę. Nie zrobiło to ze mnie innej osoby, po prostu miałam mniej czarnych myśli i mogłam normalnie funkcjonować. Więc jeśli lekarz Ci przepisał, to pewnie widzi u Ciebie potrzebę. Nie bój się, to nie narkotyk, tylko lek, który pomaga mózgowi działać jak trzeba!

No tak, to psychotropowy. Jakby nie było, działa na głowę. Ale nie jest to jakiś mocny środek, nie bój się. W porównaniu do starszych leków na depresję i nerwicę, to Citabax to jak piwo bezalkoholowe w porównaniu do wódki. Moja kuzynka brała i mówiła, że dopiero po miesiącu zauważyła jakąś poprawę, ale za to nie miała już tych ciągłych dołów i napadów paniki. Trochę ją na początku muliło, ale przeszło. Niektórzy mówią, że to sztuczne poprawianie nastroju, ale serio – jeśli masz problem, to lepiej to leczyć, niż się męczyć. Lepiej brać leki i funkcjonować normalnie, niż udawać, że “się samo naprawi”. A psychotropowy? No psychotropowy, ale co z tego? Jak boli głowa, to bierzesz tabletkę i nie analizujesz, czy to “mocny lek na ból”, tylko chcesz, żeby pomogło.

Oj jak mój wujek usłyszał, że mam brać psychotropy, to mnie chciał wysyłać do znachora! “Nie bierz tego, bo ci mózg wypali!” – mówił. A ja posłuchałam lekarza, a nie starego chłopa, co twierdzi, że najlepsze na nerwy to kieliszek wódki. I co? I żyję. Nic mi się nie wypaliło. Biorę Citabax od pół roku i nie jest tak, że nagle życie jest jak z reklamy czekolady, ale po prostu mogę funkcjonować. Wcześniej miałam dni, że nawet nie chciało mi się wstać z łóżka, wszystko mnie przytłaczało, a teraz? Po prostu jest stabilniej. Więc jak masz brać, to bierz i nie słuchaj ludzi, którzy twierdzą, że to jakieś złe “psychotropy”. To nie jest żadna chemiczna lobotomia, tylko lek, który pomaga, jak masz rozregulowaną chemię w mózgu.

Słuchaj, to działa różnie na ludzi. Ja brałam Citabax przez 3 miesiące i powiem Ci tak – na początku było średnio, bo trochę mnie zamulało i czułam się jakby “na haju”, ale potem się unormowało. Pomogło mi wyjść z takiego ciągłego stresu, ale po jakimś czasie czułam, że już mi niepotrzebne. Poszłam do lekarza, pogadałam i odstawiłam stopniowo. Nie było żadnej tragedii, nie rzucało mną po ścianach. Jak ktoś mówi, że po psychotropach to koniec i człowiek już nie funkcjonuje normalnie, to po prostu nie wie, o czym mówi. Najważniejsze, żebyś się wsłuchała w siebie. Jak Ci pomaga – to super, jak nie pasuje – pogadaj z lekarzem. Nie ma co demonizować takich leków, bo one są po to, żeby pomóc, a nie zaszkodzić!