Od dwóch tygodni walczę z nawracającym bólem zatok. Zaczęło się niewinnie, trochę zatkany nos, ale teraz boli mnie cała głowa, a przy pochylaniu czuję, jakby mi coś miało eksplodować w środku. Lekarz przepisał mi Clindamycin, bo podobno mam przewlekłe zapalenie zatok i zwykłe antybiotyki nie zadziałały. Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałem o tym leku w kontekście zatok. Czy ktoś z was miał jakieś doświadczenia z Clindamycin? Pomaga to w ogóle? A może macie jakieś swoje sposoby na złagodzenie bólu, bo czuję się jak chodzący zombie…