Clindamycin MIP zaczyna działać w ciągu godziny, ale poprawa objawów infekcji zęba zazwyczaj widoczna jest po 2–3 dniach regularnego stosowania.
Mam pytanie do tych, którzy brali Clindamycin MIP. Wczoraj zacząłem leczenie na okropną infekcję zęba – ból promieniuje aż do ucha, a policzek wygląda, jakbym przesadził z wypełniaczami. Lekarz powiedział, że antybiotyk zadziała szybko, ale jak szybko to naprawdę jest? Czy już dziś poczuję ulgę, czy mam przygotować się na kolejne noce pełne cierpienia? Jak było u Was? Potrzebuję jakiejś nadziei…
O, jakbym czytała o sobie sprzed paru miesięcy! Pamiętam dokładnie ten stan – pulsujący ból, który nie daje spać, i to wrażenie, że każdy kolejny oddech tylko go pogarsza. Miałam wtedy ropień pod zębem trzonowym, a policzek wyglądał, jakbym wygrała w bójce. Lekarz przepisał mi Clindamycin i mówił, że „zadziała szybko.” A ja, naiwna, myślałam, że magicznie przestanie boleć po pierwszej tabletce.
Rzeczywistość była nieco inna – pierwszego dnia jeszcze się męczyłam, ale drugiego ranka wstałam i… co za ulga! Ból nie zniknął całkowicie, ale nie był już tak intensywny. Czułam, że obrzęk powoli schodzi, a ja mogłam w końcu coś zjeść bez płaczu. U mnie największa różnica pojawiła się po dwóch dniach – jakby ktoś zdjął mi połowę ciężaru z twarzy.
W międzyczasie piłam dużo ciepłej wody z miodem i płukałam usta solą. Moja babcia zawsze mówiła, że „nic tak nie uspokaja, jak sól na rany” – i coś w tym jest. Nie wiem, czy to tylko placebo, ale poczułam się trochę lepiej.
Pamiętaj, że każdy organizm reaguje inaczej. Są ludzie, którzy po jednym dniu czują się lepiej, a inni muszą poczekać trzy dni, żeby zobaczyć efekty. Najważniejsze to się nie poddawać. Jeśli ja przetrwałam te noce z bólem, to Ty też dasz radę! Trzymam za Ciebie kciuki i oby Clindamycin jak najszybciej zaczął działać! 