Tak, Dermovate jest sterydem.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/dermovate/czy-dermovate-jest-sterydem
Tak, Dermovate jest sterydem.
Zaczęłam stosować Dermovate na moją egzemę, która już mnie totalnie wykończyła, ale po kilku dniach stosowania zaczęłam się zastanawiać, czy to jest steryd? Zawsze unikałam sterydów, bo bałam się efektów ubocznych, a teraz czuję się trochę zagubiona. Wydaje mi się, że skóra zaczyna mi się trochę ‘łuszczyć’ i boję się, że coś jest nie tak. Ktoś wie, czy Dermovate to faktycznie steryd? I czy ma jakieś długoterminowe skutki, o których powinnam wiedzieć?
Przez długi czas miałam problem z łuszczycą i żadne maści nie pomagały. Dermovate zostało mi przepisane, bo inne preparaty były już za słabe. Na początku nie miałam pojęcia, że to steryd, dopiero później zaczęłam drążyć temat. Tak, Dermovate to steryd, a dokładniej glikokortykosteroid.
Pamiętam, jak byłam przerażona, kiedy się dowiedziałam. Zaczęłam wczytywać się w ulotki i szukać opinii w internecie, a im więcej czytałam, tym bardziej się nakręcałam. W głowie miałam obrazy cienkiej skóry, rozstępów, bo przecież wciąż się mówi, że sterydy to zło. W pierwszych dniach rzeczywiście zauważyłam, że skóra na miejscach, gdzie smarowałam, zaczęła wyglądać trochę inaczej – była cieńsza, jakby trochę delikatniejsza. Zaczęłam panikować, że już się nie obronię, że nie wiem, co dalej. Na szczęście szybko zauważyłam, że skóra na tych samych miejscach zaczęła się poprawiać – plamy zniknęły, nie bolały, a to swędzenie, które przez tygodnie mnie wykańczało, zniknęło.
Z tego, co wiem, Dermovate to jeden z mocniejszych sterydów miejscowych, więc nie ma co się oszukiwać – nie jest to kosmetyk na każdą okazję. Jednak w przypadku poważnych problemów skórnych potrafi naprawdę zdziałać cuda. Oczywiście, jak stosujesz go długoterminowo lub na dużą powierzchnię skóry, mogą pojawić się skutki uboczne, o których warto pamiętać. Na szczęście ja stosowałam go tylko przez krótki czas, więc nie miałam żadnych poważnych problemów. Po zakończeniu leczenia skóra wróciła do normy, chociaż cały czas uważam, żeby nie przesadzać z używaniem sterydów w przyszłości.