Czy Elicea to dobry lek?

Z tym „silny lek” to ja też miałam ogromne obawy. Dosłownie – jak usłyszałam, że to „psychotrop”, to się popłakałam. Wydawało mi się, że lekarz uznał, że jestem jakaś „chora psychicznie”. Ale potem zaczęłam czytać i pytać, i wiesz co? To wcale nie chodzi o to, że lek jest silny jak uderzenie młotkiem, tylko że działa na psychikę – a to wymaga precyzji, a nie siły.

Brałam Eliceę przez 11 miesięcy. Czy to silny lek? Nie w takim sensie, jak się boisz. Nie otumania, nie odcina od emocji, nie robi z człowieka warzywa. U mnie działała subtelnie – najpierw przestałam płakać codziennie, potem przestałam się budzić o 3 nad ranem z duszą na ramieniu. Po miesiącu byłam znowu sobą. Więc nie, nie jest „silna” jak coś strasznego – raczej delikatna i długodystansowa. Działa głęboko, ale nie brutalnie. Nie bój się.