Czy Emanere można brać wieczorem?

Tak, Emanera można brać wieczorem. Lekarz zwykle zaleca przyjmowanie tabletki raz na dobę, na pół godziny przed posiłkiem, aby zapewnić optymalną absorpcję leku i jego skuteczność. Czas dnia, w którym przyjmowany jest lek, nie wpływa na jego działanie, dlatego Emanera może być przyjmowana wieczorem, jeśli jest to dla pacjenta bardziej wygodne.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/emanera/czy-emanere-mozna-brac-wieczorem

Mam pytanie do Was, bo lekarz mi przepisał Emanerę i powiedział, żeby brać ją rano, najlepiej na czczo. Tylko że ja mam taki rozkład dnia, że rano to u mnie jest jeden wielki chaos – dzieci, śniadanie, praca – i często zapominam o lekach. Dlatego zastanawiam się, czy można ją brać wieczorem, np. przed snem? Może ktoś z Was tak robi i wie, czy to działa tak samo? Nie chcę zmarnować leczenia, ale też potrzebuję czegoś, co pasuje do mojego życia. Jakie są Wasze doświadczenia?

Moje poranki to wieczny wyścig z czasem – kawa, szybkie śniadanie dla dzieci, a ja sama ledwo zdążam wziąć łyk wody, nie mówiąc już o jakimś leku na czczo. Dlatego zaczęłam brać Emanerę wieczorem, ale zrobiłam to po konsultacji z moim lekarzem, żeby mieć pewność, że nie zaszkodzę sobie.

Lekarz powiedział mi, że najlepiej brać ją rano, bo wtedy działa optymalnie na kwas żołądkowy w ciągu dnia, kiedy najczęściej jemy i trawimy. Ale dodał, że jeśli naprawdę nie mogę, to wieczorem też jest opcja, tylko wtedy koniecznie na pusty żołądek, czyli jakieś 2-3 godziny po ostatnim posiłku. Tak właśnie robiłam – brałam przed snem i muszę powiedzieć, że działało. Nie miałam zgagi ani bólu w nocy, więc byłam zadowolona.

Pamiętam, że moja kuzynka, która też brała Emanerę, w ogóle nie patrzyła na zalecenia i brała ją „jak jej się przypomniało”. Efekt był taki, że ciągle narzekała, że lek nie działa. No ale jak tu ma działać, jak nie stosujesz się do zasad? Tak że uważam, że nawet jak bierzesz wieczorem, to trzeba pilnować tych przerw między jedzeniem a lekiem.

U mnie wszystko skończyło się dobrze – po dwóch miesiącach gastroskopia pokazała, że wrzody się zagoiły. Ważne, żeby być regularnym i pamiętać, że to nie cudowna pigułka – dieta i dbanie o siebie to podstawa. Trzymam za Ciebie kciuki! Daj znać, jak się u Ciebie sprawdza. :blush: