Chciałam Was zapytać o Wasze doświadczenia z metforminą – bo powiem szczerze, że mam strasznie mieszane uczucia. Lekarka przepisała mi Metformax 500 mg na insulinooporność, bo wyniki mi poleciały, waga leci w górę, mimo że nie jem jakoś strasznie dużo, no i do tego cały czas jestem zmęczona, śpiąca, a brzuch jak balon.
Biorę ten lek dopiero od kilkunastu dni i jeszcze nie do końca wiem, czy to działa, czy tylko mi miesza w żołądku. Mam momenty, że jest ok, ale są też dni, że brzuch mnie boli, mam lekkie rozwolnienia i czuję takie jakby „zamulenie”. Nie wiem, czy to minie z czasem, czy po prostu organizm się buntuje, ale zaczynam się zastanawiać, czy inni też tak mieli na początku? I czy da się to jakoś przeczekać?
No i druga sprawa, która mnie bardzo ciekawi: czy komuś z Was udało się realnie schudnąć TYLKO dzięki metforminie? Bez jakiejś diety cud ani biegania codziennie po lesie? Czy to bardziej taki lek, co wspomaga, jak się już działa z dietą i ruchem? Bo z jednej strony czytam, że ludzie gubią po kilka kilo, a z drugiej, że bez zmian stylu życia to nie ma co liczyć na cuda. A ja już jestem po tylu dietach, że naprawdę mam dość…
No i jeszcze jedno – jak długo trzeba czekać, żeby zobaczyć pierwsze efekty? Czy to są dni, tygodnie, miesiące? Czy może niektórzy z Was w ogóle nie zobaczyli żadnych zmian, mimo że brali długo?
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
Nie szukam cudów – tylko chcę wiedzieć, jak to wygląda naprawdę u zwykłych ludzi. Bez marketingu, bez suchych ulotek – tylko Wasze życie, Wasze doświadczenie. Pozdrawiam Was bardzo ciepło i trzymam kciuki za Wasze zdrowie i efekty!