Pierwsze zauważalne efekty działania metforminy pojawiają się zwykle po 2–4 dniach (spadek glikemii), natomiast stabilna poprawa cukrów, redukcja insulinooporności i ewentualna utrata wagi następują po około 4–12 tygodniach regularnego stosowania.
Temat jest powiązany z:https://medyk.online/lek/metformax/kiedy-pierwsze-efekty-po-metforminie/
Mam pytanie do osób, które biorą metforminę – kiedy zaczęliście zauważać jakieś efekty? Chodzi mi i o cukier, i o wagę, i o ogólne samopoczucie. Ja biorę od tygodnia, 500 mg rano i 500 mg wieczorem, i na razie nie czuję różnicy – poza tym, że trochę mnie muli po niej. Czy to normalne? Czytałam, że ludziom spada waga i cukier, ale ja póki co nic. Jak było u Was?
Brałam metforminę przez prawie dwa lata, i powiem Ci tak z ręką na sercu – to nie jest magiczna tabletka, która działa z dnia na dzień. U mnie początki to była tragedia… biegunki, nudności, wzdęcia jakbym zjadła pięć kapust wigilijnych naraz. Ale mówiłam sobie: „Wytrzymam, bo może pomoże”.
No i pomogło. Ale dopiero po jakimś czasie. Cukier na czczo zaczął mi spadać po jakiś dwóch tygodniach, ale dopiero po miesiącu miałam takie wyniki, że lekarz powiedział „brawo”. Waga? Oj z tym to tak… powoli. Po 6 tygodniach spadło mi może z 2 kilo, ale później – jak włączyłam spacery po obiedzie i przestałam jeść bułki z serem wieczorem – to poleciało szybciej. Łącznie schudłam 11 kilo przez 5 miesięcy, ale to z dietą i ruchem, bo sama metformina bez tego to nie odchudza, serio.
Samopoczucie też mi się poprawiło, ale to chyba dlatego, że cukier się uspokoił. Przestałam mieć takie zamglenie w głowie, nie zasypiałam po każdym posiłku, nie byłam wiecznie głodna. Ale tak jak mówię – to przyszło z czasem. Daj sobie jeszcze z miesiąc, obserwuj organizm, mierz cukry, nie poddawaj się. I jak możesz, to ruszaj się, choćby pół godziny dziennie. To bardzo pomaga.
Mogę Ci powiedzieć nie tyle z własnego doświadczenia, co z życia codziennego, bo moja teściowa bierze metforminę od lat, i też miałam z nią przez to przygody (bo jak ona bierze, to wszyscy w rodzinie wiedzą, że bierze
).
Na początku to był dramat, bo wszystko ją bolało – brzuch, głowa, nie mogła się ruszyć, ciągle coś jej „pyrkało w bebechach”. No ale się uparła, że będzie brać, bo lekarz powiedział, że musi, bo ma „cukier w okolicach 140 i dalej”.
I tak, po dwóch tygodniach już widziała, że glukometr pokazuje niższe wartości. Ale mówiła, że największą różnicę poczuła po około miesiącu – przestała mieć takie ataki jedzenia słodkiego, bo wcześniej to w nocy potrafiła zjeść trzy ptasie mleczka i dwie herbatniki. Po metforminie mówiła, że „jej się nie chce” – i to było dla niej największe zaskoczenie.
Waga? Spadła jej może 3 kilo przez pierwsze dwa miesiące, ale to też dlatego, że zaczęła codziennie chodzić z kijkami. Ja ją raz zapytałam, co jej najbardziej pomogło – to powiedziała „metformina dała mi kopa, ale to ja musiałam się ruszyć z kanapy”.
Więc nie licz, że po tygodniu poczujesz cuda. Dla niektórych działa szybko, dla innych wolniej. Ale trzeba być cierpliwym i nie rezygnować, jak nie ma efektu od razu.