Chciałam się podzielić moją historią z metforminą, bo wiem, że dla wielu osób to temat pełen nadziei, ale też obaw. Ja akurat stosuję wersję metforminy XR, czyli tej o przedłużonym uwalnianiu – i u mnie zadziałała naprawdę dobrze.
Od momentu, kiedy zaczęłam ją brać (około 8 miesięcy temu), schudłam 12 kg – bez żadnych drastycznych diet, bez godzin na siłowni. Po prostu przestałam mieć te napady głodu, szczególnie wieczorem, przestałam ciągle podjadać i zaczęłam jeść bardziej świadomie. To przyszło jakoś naturalnie – nie musiałam się katować. Organizm jakby się sam wyciszył. No i wiadomo – trochę więcej spacerów, mniej słodyczy i kolacje o normalnej porze. Ale wcześniej to samo nie dawało efektów, a tu nagle waga ruszyła.
Ale! Chcę też podkreślić, że wiem, że nie u każdego działa tak samo. Mam koleżankę, która brała tę samą wersję leku i nie schudła ani grama – za to poprawiły się jej wyniki cukru i miała więcej energii, więc dla niej też to był jakiś efekt. Dlatego zawsze powtarzam: metformina nie jest magicznym środkiem na odchudzanie, ale może bardzo pomóc, jeśli organizm dobrze na nią reaguje.
U mnie pomogła i jestem wdzięczna, że w końcu coś zadziałało po tylu nieudanych próbach. Ale warto dać sobie czas, obserwować ciało i nie zniechęcać się, jeśli efekty nie przychodzą od razu. Każdy organizm ma swój rytm Trzymam za Was kciuki!