Nie, lek Tamiflu nie jest antybiotykiem.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/tamiflu/czy-lek-tamiflu-to-antybiotyk
Nie, lek Tamiflu nie jest antybiotykiem.
Dostałam dzisiaj od lekarza receptę na Tamiflu, bo ledwo żyję – temperatura 39 stopni, wszystko mnie boli, kaszel jak u gruźlika, a do tego mąż i dzieci też już zaczynają się źle czuć… W aptece pani farmaceutka powiedziała, że to „lek przeciwwirusowy”, ale szczerze? Trochę zgłupiałam, bo zawsze myślałam, że na grypę to się bierze antybiotyk. Czy Tamiflu to na pewno nie jest antybiotyk? Bo jakoś mi się wydaje, że jak nie antybiotyk, to pewnie i tak nic nie da… Macie jakieś doświadczenia z tym lekiem? Warto to łykać czy lepiej się przemęczyć i wypocić grypę? Dzięki za każdą odpowiedź!
Tamiflu to NIE jest antybiotyk, to lek przeciwwirusowy, działa na wirusa grypy, a nie na bakterie. Antybiotyki na grypę to bez sensu, bo grypa to wirus, a na wirusy antybiotyki nic nie robią. No chyba że potem złapiesz jakieś powikłanie, np. zapalenie płuc, to wtedy może lekarz włączy antybiotyk.
Ja brałam Tamiflu rok temu, jak się cała rodzina rozłożyła na święta. Dzieci przyniosły grypę ze szkoły, mąż pierwszy padł, potem ja, a potem teściowa, która akurat przyjechała w odwiedziny i potem miała pretensje, że ją zaraziliśmy . No ale trudno, grypa nie wybiera. Lekarz wypisał Tamiflu dla mnie i męża, bo mieliśmy wysoką gorączkę i czuliśmy się tragicznie. No i powiem Ci, że u mnie zadziałał – gorączka zeszła szybciej, mięśnie przestały tak boleć, a mąż, który upierał się, że „nie będzie łykał jakiegoś wynalazku”, chorował o 3 dni dłużej i wyglądał jak zombie.
Ale! I tu ważna rzecz – Tamiflu działa najlepiej, jak się go weźmie na samym początku choroby, najlepiej w ciągu 48 godzin od pierwszych objawów. Jak już leżysz tydzień w łóżku, to on cudów nie zrobi. No i drugi temat – nie każdemu pomaga jakoś spektakularnie. Są ludzie, co mówią, że im nie skrócił choroby, ale mi pomógł.
A jak masz małe dzieci, to się dowiedz, czy mogą brać, bo Tamiflu jest też w syropie, ale nie każdemu maluchowi lekarz przepisuje. U mnie lekarz dał tylko dla dorosłych, a dzieciaki musiały swoje odchorować, tylko przeciwgorączkowe dostawały.
Zdrowia życzę i trzymaj się ciepło!