Czy Tamiflu można brać profilaktycznie?

Tak, Tamiflu (oseltamiwir) może być stosowany profilaktycznie w celu zapobiegania grypie. Profilaktyczne stosowanie Tamiflu może być szczególnie przydatne w sytuacjach, gdy osoba została narażona na wirusa grypy lub gdy występuje duże ryzyko zakażenia grypą. W takich przypadkach lekarz może przepisać Tamiflu jako środek prewencyjny.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/tamiflu/czy-tamiflu-mozna-brac-profilaktycznie

Hej, mam pytanko do Was, bo nie wiem, co robić. Czy Tamiflu można brać profilaktycznie? Mój mąż przyniósł grypę z pracy, wiadomo – facet, to już ledwo żywy :sweat_smile:, a ja mam małego brzdąca w domu i nie mogę sobie pozwolić na to, żeby mnie rozłożyło. Lekarz przepisał Tamiflu mężowi, ale ja się zastanawiam, czy mogę go wziąć, żeby się zabezpieczyć przed tym choróbskiem? Nie wiem, czy to bezpieczne, bo nigdy czegoś takiego nie brałam. Macie jakieś doświadczenia? Jak to u Was wyglądało? Czy lepiej liczyć na witaminę C i czosnek? Z góry dzięki za każdą radę :heart:.

Ja to Cię tak rozumiem @MKarkosz , bo u nas podobna sytuacja była jakieś dwa lata temu. Mój mąż, jak tylko się pochoruje, to od razu koniec świata – termometr w zęby co pół godziny, gorączka 37,2, a on już mówi, że życie mu miga przed oczami. :roll_eyes: No i jak na złość wtedy też przyniósł grypę, a ja miałam trójkę dzieci w domu, z czego najmłodsza miała niecały rok.

Lekarka przepisała mu Tamiflu i przy okazji powiedziała, że mogę to brać profilaktycznie, bo przy takich maluchach w domu to lepiej dmuchać na zimne. Powiem Ci, że na początku miałam obawy, bo to jednak lek przeciwwirusowy, a nie jakieś ziółka, ale wzięłam. I wiesz co? Nie żałuję!

Brałam przez 10 dni, raz dziennie, tak jak kazali. Pierwsze dwa dni to było takie trochę paranoiczne sprawdzanie, czy mnie coś rozkłada – każdy ból głowy czy kichnięcie to panika, że to już, ale koniec końców nic mnie nie dopadło. A mój mąż, no cóż… może lepiej nie mówić, ale leżał jak kłoda przez tydzień. :joy:

Najlepsze jest to, że dzieciaki też się nie zaraziły. Oczywiście biegałam po domu z mopem i płynem do dezynfekcji jak wariatka, ale myślę, że Tamiflu też zrobiło swoje.

Jeśli masz małe dziecko i boisz się, że jak Cię rozłoży, to wszystko się posypie, to ja bym na Twoim miejscu spróbowała. Tylko pamiętaj, że ważne jest, żeby zacząć brać od razu, a nie czekać, aż się coś rozwinie. No i wzmacniaj się dodatkowo – witamina C, miód, czosnek (wiem, że nikt tego nie lubi, ale co zrobisz!).

Trzymaj się zdrowo i oby Cię to choróbsko ominęło! Jak coś, daj znać, jak poszło. :blush: