Czy maść Floxal jest na jęczmień?

Tak, maść Floxal, podobnie jak krople, jest stosowana w leczeniu różnych infekcji oczu, w tym jęczmienia, które jest typem infekcji powodowanej przez bakterie.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/floxal/czy-masc-floxal-jest-na-jeczmien

Hej, czy ktoś z Was stosował Floxal na jęczmień? Mam od dwóch dni taki ból na powiece, czerwona gula rośnie, oko mi łzawi i wygląda to coraz gorzej. Lekarka w POZ przepisała mi maść Floxal, ale czy to w ogóle działa na jęczmień? Nie chcę smarować byle czym, jak potem i tak nie pomoże… Jakieś doświadczenia? Coś innego polecacie? Pomóżcie, bo wyglądam jakby mnie ktoś w oko uderzył.

Jęczmień to moje przekleństwo! Ja to mam regularnie, zwłaszcza jak się nie wyśpię albo zatarę oczy brudnymi rękami (nie rób tego, serio!). Floxal mi kiedyś lekarz przepisał, bo już miałam taki jęczmień, że wyglądałam jakby mnie facet w klubie pobił i powiem Ci, że działa, ale cudów się nie spodziewaj – to antybiotyk, więc faktycznie zabija bakterie, ale jeśli jęczmień już się zrobił duży i ropny, to musisz czekać, aż pęknie albo się wchłonie.

Ja zawsze stosuję Floxal, jak tylko poczuję, że coś się zaczyna dziać – jak mnie powieka zaczyna kłuć albo lekko swędzi. Wtedy smaruję 3 razy dziennie i zwykle nie dochodzi do wielkiej gulki. Ale jak już się porządnie zrobiło, to na dodatek robię ciepłe okłady (ręcznik nasączony ciepłą wodą), bo to przyspiesza dojrzewanie. Babcia mi jeszcze mówiła, żeby pocierać złotą obrączką, ale szczerze, to nie wiem, czy to działa, czy tylko placebo.

Więc jeśli dopiero zaczyna się rozwijać, to Floxal powinien pomóc. Ale jeśli już masz wielką kulę na oku, to przygotuj się na kilka dni męki. Trzymam kciuki!

O Boże, jak ja nienawidzę jęczmieni… Serio, nic mnie tak nie wkurza jak to cholerstwo! U mnie to zawsze tak jest, że jak mam stres, to od razu mi coś na oku wyskakuje. Jakby mi brakowało innych problemów, nie?

Floxal to ja stosowałam parę razy, ale u mnie działał tylko wtedy, jak zaczynałam smarować od razu przy pierwszych objawach. Jak już mi się zrobiła ta wredna gula, to Floxal guzik pomagał, jedynie lekko łagodził ból, ale i tak musiałam czekać, aż samo się wygoi. U mnie najlepiej sprawdzają się ciepłe okłady – nagrzewam łyżkę w gorącej wodzie i przykładam na jęczmień (oczywiście bez przesady, żeby się nie poparzyć). Do tego zawsze smaruję maścią nagietkową albo świetlikiem, bo to trochę łagodzi podrażnienie.

A! I najważniejsze – NIGDY NIE WYCISKAĆ! Kiedyś próbowałam, bo myślałam, że jak to ropień, to trzeba „pomóc” i efekt był taki, że oko mi się całe spuchło, wyglądałam jak po walce MMA. Więc nie rób tego, nawet jak Cię korci!

Ojjj, znam ten ból! Jęczmień to jakaś zmora, ja to miewam co kilka miesięcy, jak tylko się gdzieś przeziębię albo osłabię organizm. Floxal mi kiedyś okulista przepisał, ale powiem Ci szczerze – nie zawsze działa tak, jak bym chciała. To antybiotyk, więc jeśli jęczmień jest bakteryjny, to pomoże, ale jeśli to bardziej problem z zatkanym gruczołem, to niestety trzeba przeczekać.

Ja mam na to swój system:

  1. Od razu maść Floxal – jak tylko czuję pierwsze objawy, to smaruję i często to wystarcza.
  2. Ciepłe okłady – wacik nasączony herbatą rumiankową albo zwykłą czarną herbatą, pomaga złagodzić obrzęk.
  3. Higiena – to podstawa! Nigdy nie dotykaj oka brudnymi rękami, zmieniaj ręczniki i poszewkę na poduszkę, bo bakterie lubią się tam czaić.
  4. Witamina A i cynk – odkąd biorę suplementy, mam mniej nawrotów.

Aha, i uważaj, bo jak masz jęczmień raz, to możesz mieć skłonność do nawracających. Jak u mnie. Więc trzymaj się zasad higieny, żeby nie wracało jak bumerang!

Ej, ale serio, czemu nikt nie mówi o tym, że jęczmień to nie tylko bakterie, ale też osłabienie odporności? Ja zawsze miałam jęczmienie, jak byłam przemęczona albo jak mnie przewiało. Nie wiem, czy to tylko moje odczucia, ale tak było.

Floxal stosowałam raz, bo już miałam taki jęczmień, że wyglądałam jak Quasimodo. Pomógł, ale nie jakoś błyskawicznie, bo i tak musiało dojść do końca i się wygoić. Najlepiej to wzmacniać odporność – jak zaczęłam jeść więcej warzyw i brać cynk, to jęczmień mi się nie robi tak często.

A tak poza tym to najlepszy sposób, jaki znam: ciepłe okłady + delikatny masaż powieki. Pomaga udrożnić zatkane kanaliki. I noś czyste ręczniki, serio!