Maść Hydrocortisonum można stosować na twarz, ale tylko z zaleceniem lekarza i z dużą ostrożnością. Twarz jest obszarem szczególnie wrażliwym i podatnym na działanie kortykosteroidów, takich jak hydrokortyzon.
Cześć wszystkim. Mam pytanie – czy maść Hydrocortisonum można stosować na twarz? Chodzi o drobne podrażnienie i suchą, swędzącą skórę koło nosa i policzków. Trochę mnie wysypało po jakimś kremie, a ta maść akurat leży w domu. Używaliście może? Pomogło Wam? Nie chcę sobie bardziej zaszkodzić. Dzięki z góry za pomoc.
Też miałam kiedyś podobny problem – wysypka koło nosa, zaczerwienienie, swędziało tak, że myślałam, że się rozdrapię do żywego. Wzięłam Hydrocortisonum, bo akurat miałam w domu – dzieci czasem miały jakieś odparzenia, więc zawsze leżała w apteczce.
Nałożyłam cienką warstwę na noc, dosłownie odrobinkę. I nie powiem – pomogło. Rano było lepiej, świąd zniknął, zaczerwienienie trochę się uspokoiło. Ale po dwóch dniach… skóra zrobiła się cienka jak papier. Dosłownie czułam jakby była delikatniejsza, trochę się łuszczyła. Potem przeczytałam w internecie, że tego nie powinno się stosować dłużej niż kilka dni i nie na całą twarz – zwłaszcza przy nosie, gdzie naczynka, gdzie cienka skóra…
No i poszłam do dermatologa – powiedziała, że Hydrocortisonum to nie jest „maść na wszystko” i że do twarzy to już lepiej coś łagodniejszego, nawet krem z pantenolem czy coś z apteki, co nie jest sterydem. Od tamtej pory jak coś mi wyskoczy na twarzy, to już nie eksperymentuję, tylko najpierw chłodzę herbatką rumiankową, potem jakiś łagodzący krem.
Także jak raz użyjesz – pewnie nic się nie stanie, ale na dłużej i na większy obszar? Nie ryzykowałabym. Zwłaszcza że twarz to jednak wizytówka.
Stosowałam Hydrocortisonum na twarz, ale tylko punktowo i tylko na zalecenie lekarza. Miałam bardzo silną reakcję alergiczną na nowy krem – cała broda i okolice nosa wysypane, czerwone placki. Skóra mnie piekła i swędziała jak szalona. Poszłam do rodzinnej, przepisała mi tę maść i powiedziała, żeby stosować max 3 dni, bardzo cienką warstwą, tylko na zmiany, NIE na całą twarz.
U mnie zadziałało błyskawicznie – już po pierwszym dniu była ulga, a po trzech dniach praktycznie nie było śladu po wysypce. Ale szczerze mówiąc, trochę się bałam ją stosować, bo naczytałam się później, że na twarz nie powinno się za bardzo używać sterydów – mogą zrobić więcej szkody niż pożytku jak się przesadzi.
Mam koleżankę, co się smarowała tym kilka tygodni bo miała „ładniejszą” cerę po tym, ale skończyło się tak, że dostała trądziku posterydowego i rozstępów na skroniach – także uważajcie z tym.
Na jeden raz? Spoko. Ale nie jako coś, co się stosuje regularnie, bo się wydaje, że działa lepiej niż krem nawilżający. No nie działa. To lek, nie kosmetyk.