Czy można przerwać stosowanie antybiotyku Amoksilav po 3 dniach?

Generalnie rzecz biorąc, przerwanie stosowania antybiotyku, takiego jak Amoksiklav, przed końcem przepisanego przez lekarza cyklu leczenia jest zdecydowanie zalecane. Przerwanie leczenia antybiotykami może prowadzić do kilku problemów.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/amoksiklav/czy-mozna-przerwac-stosowanie-antybiotyku-amoksilav-po-3-dniach

Słuchajcie, wzięłam Amoksiklav trzy dni temu i czuję się już prawie normalnie. Zero gorączki, gardło jak nowe, kaszel jakiś tam jeszcze jest, ale w porównaniu do tego, co było, to niebo a ziemia. No i teraz się zastanawiam – czy mogę już to odstawić? Bo szczerze? Nie lubię brać antybiotyków, brzuch mnie boli, czuję się ciężka, a poza tym zawsze się mówi, że jak już lepiej, to po co faszerować się lekami… Ktoś tak robił? Odstawiliście i było ok? Czy jednak lepiej grzecznie łykać dalej?

O rany, jakbym widziała siebie kilka lat temu! Za każdym razem, jak tylko czułam się lepiej, myślałam: po co ja mam dalej to brać? – przecież jest dobrze, to po co się truć? No i… kilka razy się przejechałam na tym podejściu.

Raz, pamiętam, miałam anginę. Po trzech dniach antybiotyku czułam się jak nowo narodzona. Myślę sobie – koniec, nie biorę, bo po co. Dwa dni później wróciło wszystko z podwójną siłą. Gorączka, dreszcze, ból taki, że miałam wrażenie, jakby ktoś mi przejechał papierem ściernym po gardle. I co? Znowu na antybiotyk, ale tym razem już inny, mocniejszy, bo organizm zdążył się zbuntować.

Od tamtej pory już się nie wygłupiam. Jak każą brać 7 dni, to biorę. Nawet jeśli od trzeciego dnia czuję się jak okaz zdrowia, to wiem, że gdzieś tam mogą zostać niedobitki bakterii, które tylko czekają na mój błąd. I potem nie dość, że powtórka z rozrywki, to jeszcze mogę sobie wyhodować bakteryjki odporne na leczenie.

Także serio – nie przerywaj. Wiem, że brzuch boli, ale zawsze można dorzucić probiotyki albo jogurty, to trochę pomaga. A jeśli naprawdę masz jakieś mocne skutki uboczne, to zawsze lepiej poszukać innych rozwiązań niż samodzielnie rezygnować. Lepiej tydzień się przemęczyć, niż potem przez miesiąc walczyć z nawrotem!