Czy Paroxinor to psychotrop?

Tak, Paroxinor jest lekiem psychotropowym.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/paroxinor/czy-paroxinor-to-psychotrop/

Czy Paroxinor to psychotrop? Nigdy wcześniej nie brałam leków na głowę i trochę się boję. Lekarka powiedziała, że to na lęki i depresję, ale jak usłyszałam, że to może być psychotrop, to się trochę przeraziłam. Czy ktoś mógłby mi to jakoś po ludzku wytłumaczyć?

Oj, jakbym czytała samą siebie sprzed roku… Też pierwszy raz w życiu miałam dostać „lek na głowę” i też się zatrzęsłam, jak usłyszałam słowo psychotrop. Od razu miałam w głowie szpital psychiatryczny, białe kaftany i ludzi co się ślinią w kącie – no bo wiesz, jak to się u nas mówiło: psychotropy to „czubki biorą”. A przecież to NIE TAK.

Paroxinor to psychotrop – tak, oficjalnie. Ale to nie znaczy, że to coś złego. To po prostu znaczy, że działa na psychikę, czyli na mózg. I chwała mu za to, bo ja bym się już dawno wykończyła, jakby nie on. Miałam tak silne lęki, że nie wychodziłam z domu. Zatykało mnie w sklepie, serce waliło jak dzwon, a w głowie tylko czarne scenariusze.

Zaczęłam od 10 mg, teraz biorę 20 i czuję się jak człowiek pierwszy raz od lat. Serio. I nie, nie jestem zombie, nie przytyłam 30 kilo, nie śpię po 16 godzin dziennie. Po prostu jest spokojniej. Psychotropy to nie są narkotyki. To leki, które działają tam, gdzie trzeba – na chemię w głowie, która się rozjechała.

Nie bój się. A jak się boisz – to poczytaj, popytaj, ale nie skreślaj tego leku tylko przez nazwę. Ja jestem wdzięczna, że się wtedy przełamałam. Trzymam za Ciebie kciuki!

Cześć! Mnie jak usłyszałam „psychotrop”, to od razu powiedziałam do lekarza, że ja w takie rzeczy się nie bawię. No bo jak to brzmi?! Psychotrop! Brzmi jak coś z filmu o więzieniach albo psychiatryku. Ale potem córka mi wytłumaczyła – bo ona studiuje psychologię – że psychotrop to po prostu każdy lek, który wpływa na mózg i emocje. Czyli paracetamol na gorączkę działa na ciało, a Paroxinor na psychikę – i tyle.

Brałam Paroxinor przez 2 lata po tym, jak zmarł mój mąż. Nie byłam w stanie funkcjonować, nie miałam siły wstać z łóżka. I dopiero ten lek pozwolił mi się podnieść. Tak, to psychotrop – ale dzięki niemu mogłam normalnie jeść, spać, wyjść z domu. Przestałam się bać świata.

Wiesz co, tak naprawdę to największym psychotropem jest czasem… miłość i rozmowa. Ale jak tego brakuje, to dobrze, że są takie leki. Nie bój się nazwy. Bój się tego, żeby z tym nic nie robić.

Wiesz co, mnie lekarz powiedział wprost – Paroxinor to psychotrop. Ale dodał od razu: „i całe szczęście!”. Bo jak coś nie działa, to po co to brać? To nie suplement z reklam z telewizji, tylko lek, który realnie zmienia to, co się dzieje w głowie.

Ja miałam tak: po porodzie wszystko mi się posypało. Lęki, bezsenność, płacz o wszystko, byłam wrakiem człowieka. Dostałam Paroxinor. Bałam się. Matka na mnie krzyczała, że przecież nie jestem wariatka. No nie jestem. Ale byłam chora. I potrzebowałam pomocy. Brałam 20 mg przez ponad rok i powiem Ci jedno: uratował mnie ten lek. Nie przytyłam, nie ogłupiałam, wróciłam do życia.

Psychotrop to nie wyrok. To narzędzie do wyjścia z bagna. A ja w tym bagnie już siedzieć nie chciałam. I nie siedzę.

O rany, jak ja rozumiem Twój strach… Jak usłyszałam „psychotrop”, to pierwsze co zrobiłam, to wygooglałam „czy psychotropy robią z mózgu papkę”. No serio. Siedziałam na forach i płakałam ze strachu, że się zmienię, że będę jak roślina.

A potem… zaczęłam brać Paroxinor. I nic takiego się nie stało. Poza tym, że przestałam się bać własnych myśli, przestałam się kręcić w kółko, analizować wszystko sto razy i budzić się z sercem w gardle. Nagle wstałam i pomyślałam „ej, ja dziś niczego się nie boję”. Dla mnie to był szok.

Czy to psychotrop? Tak. Ale wiecie co? Paracetamol to lek na gorączkę, a Paroxinor to lek na rozjechany mózg. I jak Ci się zepsuje noga, to nie mówisz „a, nie chcę gipsu, to wstyd”, tylko ją leczysz. To samo jest z psychiką.

I jeszcze jedno – nie wstydź się tego. To, że pytasz, to już oznacza, że chcesz coś zmienić. A to pierwszy krok. I najważniejszy.