Czy Pregabalina to narkotyk?

Pregabalina nie jest klasyfikowana jako narkotyk w tradycyjnym znaczeniu tego słowa, które często jest używane w odniesieniu do substancji nielegalnych o działaniu psychoaktywnym, takich jak heroina, kokaina czy marihuana. Jednak pregabalina jest lekiem na receptę o działaniu przeciwpadaczkowym i przeciwbólowym, który działa na układ nerwowy centralny (OUN). Z tego względu, pregabalina ma potencjał do nadużywania i może prowadzić do zależności psychicznej i fizycznej u niektórych pacjentów, zwłaszcza przy długotrwałym stosowaniu lub w przypadku stosowania niezgodnie z zaleceniami lekarza.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/pregabalina/czy-pregabalina-to-narkotyk

Hej wszystkim, mam pytanie związane z pracą i możliwymi narkotestami. Czy pregabalina jest traktowana prawnie jako narkotyk albo substancja psychotropowa? Na przykład przy Xanaxie jest jasno napisane “psychotrop”, a przy pregabalinie tego nie ma. Pytałem dwóch farmaceutek, obie powiedziały, że to nie jest psychotrop, a prowadzić można, o ile wiadomo, jak na nas działa. Mam jednak trochę paranoję, bo aplikuję do pracy w korpo, gdzie robią testy, i boję się, że się przyczepią. Czy ktoś z Was wie, jak to wygląda prawnie? Czy mogę spokojnie mieć pregabalinę na recepcie i przejść test? Boję się, że mimo tego, że lek pomaga, to w rekrutacji ktoś się może przypierdolić.

Sama brałam pregabalinę przez jakiś czas na ból neuropatyczny. Z tego, co wiem, pregabalina nie jest uznawana prawnie za narkotyk ani psychotrop, więc pod tym względem powinna być “czysta”. Ale, powiem Ci szczerze, różnie bywa, bo wszystko zależy od laboratorium i zakresu testu. Standardowe narkotesty raczej jej nie wykrywają, bo szukają klasycznych substancji jak amfetamina, THC, kokaina czy opioidy.

W mojej poprzedniej pracy (nie korpo, ale większa firma IT) robili testy i nigdy nie było problemu z lekami na receptę. Miałam znajomego, który brał pregabalinę na lęki, i raz mu się trafili dociekliwi HR-owcy. Wystarczyło, że pokazał zaświadczenie od lekarza, że to na receptę i stosowane zgodnie z zaleceniami. Nawet się nie czepiali.

Powiem tak: prawo prawem, a życie życiem. Na papierze wszystko powinno być OK, ale wiadomo, jak to w Polsce – jak testerzy chcą, to się przyczepią. Trzymaj zaświadczenie od lekarza, bądź przygotowany na pytania i nie daj się zastraszyć.