Czy przy Endovelle ma się okres?

Endovelle to lek hormonalny stosowany w leczeniu endometriozy. Składa się z hormonu progestagenu, dienogestu, który wpływa na cykl menstruacyjny kobiety.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/endovelle/czy-przy-endovelle-ma-sie-okres/

Od 3 miesięcy biorę Endovelle na endometriozę i trochę się martwię, bo nie mam w ogóle okresu. Zero. Nawet plamienia. Lekarka coś mówiła, że może tak być, ale wiecie jak to jest – powiedziała to raz, szybko, a ja byłam zestresowana, bo dopiero co usłyszałam diagnozę.

Czy któraś z Was też tak miała? Czy to normalne? Mam w głowie, że jak nie mam okresu, to może coś się dzieje złego z organizmem… Wcześniej miałam bardzo bolesne, ale regularne miesiączki. Teraz cisza. Jak to wyglądało u Was?

Tak, to całkiem normalne, serio. Też się na początku cykałam. Ja od 7 miesięcy biorę Endovelle i okres mam raz na ruski rok, a czasem tylko jakieś tam delikatne plamienia, dosłownie jakby ktoś pieczątką dotknął i tyle. Też byłam zdziwiona – myślałam, że może coś nie tak, bo jak to – kobieta bez okresu?

Ale moja ginka (super babka, konkreciara) wyjaśniła mi, że ten lek działa tak, że endometrium się nie rozrasta, więc nie ma co się złuszczać i nie ma co krwawić. Czyli jak nie ma okresu, to właśnie znaczy, że działa i że ta endometrioza się „uspokaja”. Wiadomo, u każdej może to wyglądać inaczej – moja koleżanka Basia miała plamienia prawie przez pół roku, a potem przeszło. A ja praktycznie od początku – cisza.

Powiem Ci, że dla mnie to jest mega ulga. Przed Endovelle to byłam nie do życia w czasie okresu – leżałam z termoforem, nie jadłam, tylko płakałam i tabletki brałam garściami. Teraz jak nie mam krwawienia, to i nie mam bólu, nie żyję od cyklu do cyklu. Tylko pamiętaj – jakbyś nagle miała dziwne objawy albo podejrzewała ciążę (bo to nie antykoncepcja!), to lepiej sprawdzić.

Jak miałam 26 lat, przeszłam operację usunięcia torbieli na jajniku. Po zabiegu wróciły bóle, więc dostałam Endovelle. No i pierwsze miesiące to trochę plamień, ale potem… jak ręką odjął. Zero. I serio – przez dwa lata ani jednej porządnej miesiączki. Co ciekawe, od razu po odstawieniu (bo chciałam zajść w drugą ciążę), okres wrócił jakby nigdy nic. Czyli to wszystko działało „na pauzie”, ale organizm nie był popsuty.

To jest efekt leku, a nie „zatrzymanie organizmu”. Tak jakby ktoś nacisnął guzik „wycisz” w cyklu. Więc nie martw się, to że nie masz miesiączki, nie znaczy, że coś nie tak – to znaczy, że endometrium się nie rozrasta, a to właśnie jest to, czego chcemy przy endo.

Ważne, żeby raz na jakiś czas iść do lekarza, sprawdzić stan macicy, zrobić cytologię, czasem USG, ale brak okresu = sukces leczenia, nie problem.