Rupafin, znany również pod nazwą Rupatadyna, nie jest sterydem. Jest to lek przeciwhistaminowy, który jest często używany do leczenia objawów alergii. Przeciwhistaminowe, jak sama nazwa wskazuje, działają przez blokowanie działania histaminy – substancji chemicznej wydzielanej przez organizm podczas reakcji alergicznej.
Hej wszystkim! Mam pytanie – czy Rupafin to steryd? Lekarz przepisał mi ten lek na pokrzywkę, ale jakoś nie zapytałam przy wizycie, a teraz się trochę martwię, bo już raz miałam sterydy i się po nich bardzo źle czułam – buzia spuchnięta, ciągle zmęczona, jakieś skoki nastrojów. Nie chcę znowu przez to przechodzić, a ulotka jest dla mnie mało zrozumiała. Czy ktoś brał ten lek i może coś powiedzieć? Jakieś doświadczenia?
Hej, spokojnie, Rupafin to nie jest żaden steryd! Sama to kiedyś sprawdzałam dokładnie, bo mam ogromny uraz do sterydów – brałam Encorton po porodzie i to było coś strasznego, czułam się jak balon, ciągle głodna, płakałam o byle co. Dlatego jak usłyszałam, że mam brać coś na pokrzywkę, to od razu zapytałam czy to nie steryd. Lekarz się tylko uśmiechnął i powiedział: “Nie, to tylko lek przeciwalergiczny, proszę się nie bać”.
Biorę Rupafin już drugi miesiąc – jeden dziennie, wieczorem – i naprawdę pomaga. Miałam taką pokrzywkę, że ręce i nogi w bąblach, swędziało tak, że spać nie mogłam. Po kilku dniach brania zaczęło schodzić, teraz to już tylko czasem coś się pojawi. Co najważniejsze – zero skutków ubocznych. Nie tyję, nie mam humorków, nie puchnę, śpię normalnie.
Tak że jeśli boisz się jak po sterydach – to zupełnie nie ten przypadek. To po prostu lek przeciwalergiczny, taki jak Zyrtec czy Claritine, tylko mocniejszy i trochę inny skład. Ja się bardzo cieszę, że go dostałam.
Też się kiedyś sterydów bałam jak ognia. Jak mi kiedyś dali na oskrzela steryd wziewny, to miałam wrażenie, że jestem inna osoba – rozkojarzona, roztrzęsiona, do tego mi włosy zaczęły wypadać, nie wiem czy to od tego, ale się nastraszyłam. I potem już przy każdym leku się pytałam: „A to nie steryd?”
No i właśnie jak mi lekarz przepisał Rupafin na pokrzywkę, to pierwsze co – w domu googlowałam, czy to steryd. Na szczęście nie jest! To normalny lek przeciwhistaminowy, tylko trochę inny niż te popularne jak loratadyna czy cetyryzyna. Ma dodatkowe działanie przeciwzapalne, ale to wcale nie znaczy, że jest jak steryd – nie wpływa na hormony, nie zmienia ci metabolizmu, nie robi z Ciebie wraku jak sterydy potrafią.
Moja znajoma go bierze na alergię całoroczną i też mówiła, że to jedyny lek, po którym nie czuje się jak zombie, bo po niektórych to przymulenie jest straszne. Ja biorę go dopiero drugi tydzień, ale świąd prawie zniknął, bąble się uspokoiły i czuję się jak człowiek, nie jak chodzący bąbel Nie bój się, to nie steryd – a jak Ci działa, to tylko się cieszyć.