Dulofor a alkohol

Nie zaleca się spożywania alkoholu podczas stosowania leku Dulofor (duloksetyna), ponieważ może to zwiększyć ryzyko uszkodzenia wątroby oraz nasilić działania niepożądane.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/dulofor/czy-dulofor-uzaleznia/

Hej wszystkim, mam pytanie do osób, które biorą albo brały Dulofor. Czy zdarza Wam się wypić coś przy tym leku? Chodzi mi o piwo, lampkę wina do kolacji, może coś mocniejszego na imprezie… Biorę go dopiero drugi tydzień i nie wiem, czy mogę sobie pozwolić na kieliszek czy lepiej absolutnie nie ryzykować. Dzięki z góry za odpowiedzi!

Brałam Dulofor przez prawie dwa lata i też się kiedyś nad tym zastanawiałam. Na początku byłam grzeczna jak aniołek – zero alkoholu, zero szaleństw, wszystko zgodnie z ulotką. Ale potem była wigilia u ciotki i wypiłam kieliszek wina… i szczerze? Nic się nie stało. Ale – i to DUŻE ale – to wszystko zależy od organizmu.

Mam koleżankę, co też brała ten lek, i po dwóch drinkach miała taki zawrót głowy, że się położyła na sofie i nie wstała przez pół wieczoru. A ja mogłam wypić kieliszek wina i nic. Ale już dwa kieliszki – i czułam, że mnie „nosi”, że jestem bardziej ospała i taka… zamglona. Raz nawet się popłakałam z byle powodu, tak emocje poleciały.

Lek działa na głowę, alkohol też działa na głowę, więc jak się to zmiesza, to nigdy nie wiadomo, co z tego wyjdzie. Moja rada – jak już musisz, to naprawdę z umiarem i najlepiej w towarzystwie, które cię zna. I absolutnie nie wtedy, jak dopiero zaczynasz brać lek. Daj sobie z miesiąc, niech organizm się przyzwyczai.

Też się nad tym zastanawiałam na początku, bo lubiłam sobie wieczorem do serialu otworzyć piwo albo napić się czegoś na spotkaniu z koleżankami. Ale jak zaczęłam brać Dulofor, to zauważyłam, że nawet po jednej butelce robię się jakaś inna – bardziej przybita albo zbyt emocjonalna, a czasem w nocy budziło mnie dziwne bicie serca i duszność. I to po zwykłym piwie, serio.

Najgorzej było raz na urodzinach szwagra – wypiłam trzy drinki i miałam takiego kaca psychicznego następnego dnia, że przez tydzień chodziłam zdołowana, jakby cały efekt leku się cofnął. I nie mówię, że to tak u wszystkich, ale u mnie po prostu organizm tego nie łączy dobrze.

Z drugiej strony mam znajomego faceta – bierze Dulofor i pije co tydzień piwko do meczu, mówi że nic mu nie jest. Ale on ma zupełnie inną konstrukcję – chłop silny, wysoki, a ja to wiadomo, jak to baba – wrażliwa na wszystko. :wink:

Także ja bym powiedziała: na początku lepiej nie, potem może spróbować, ale bardzo ostrożnie. A najlepiej znaleźć inne sposoby na wieczorny relaks – u mnie teraz to kakao i świeczki zamiast wina. I serio – mniej płaczu, mniej dramatów. :sparkles: