Ilość utraty wagi w przypadku stosowania Trulicity (dulaglutid) może się różnić w zależności od indywidualnych cech pacjenta, takich jak początkowa masa ciała, styl życia czy dieta.
Ile schudliście przy stosowaniu Trulicity? Jak długo go bierzecie i w jakiej dawce?
Ja dzisiaj zrobiłam ósmy zastrzyk – czyli minęło osiem tygodni odkąd zaczęłam. Schudłam już około 9 kg, co jest dla mnie ogromnym wynikiem. Przez pierwsze 4 tygodnie brałam dawkę 0,75 mg, a od ostatnich czterech tygodni jestem już na 1,5 mg.
Na początku waga leciała jak szalona – miałam wrażenie, że Trulicity dosłownie „wyłączył” mi apetyt i ochotę na podjadanie. Nie czułam żadnych zachcianek, nie miałam napadów głodu. Ale od jakiegoś czasu wszystko zaczęło zwalniać. Nadal jem mniej niż kiedyś, ale spadek wagi nie jest już tak szybki jak na początku.
Zastanawiam się, czy ktoś z Was też tak miał? Wiem, że utrata 4–5 kg na miesiąc to świetny wynik, nie narzekam – ale mam taki lęk, że to się całkiem zatrzyma i przestanę chudnąć. Trulicity biorę na cukrzycę typu 2, i tutaj efekty są super – mój cukier długoterminowy (HbA1c) spadł z 7,7% do 5,4%, więc wynik rewelacyjny, jestem bardzo zadowolona z tej strony.
Ale ciekawi mnie, czy u innych też tak było, że odchudzanie zaczęło zwalniać z czasem? Czy może to tylko chwilowy przestój? Jakie macie doświadczenia?
Ja schudłam około 6 kg w ciągu 4 tygodni na dawce 0,75 mg Trulicity. Mam ją brać jeszcze przez kolejne 4 tygodnie, a potem lekarz planuje zwiększyć mi dawkę do 1,5 mg.
Wiem, że w badaniach wychodzi, że Trulicity nie odchudza aż tak mocno, jak niektóre inne leki (np. Ozempic czy Mounjaro), ale z drugiej strony – wiele osób i tak ma po nim fajne efekty. Sama znam dwie koleżanki z grupy na Facebooku, które schudły po kilkanaście kilo na Trulicity, więc się nie zniechęcam.
Pamiętaj, że utrata 0,5–1 kg tygodniowo to naprawdę super tempo – wolno, ale stabilnie i zdrowo. A najważniejsze to panować nad apetytem i zachciankami, bo u mnie to zawsze była największa walka.
Trzymaj się i nie zrażaj – najważniejsze to utrzymać dobre nawyki, jeść z głową i nie poddawać się. Gratuluję świetnego początku! To naprawdę motywujące!
Ja schudłam około 4,5 kg w 8 tygodni, odkąd zaczęłam stosować Trulicity. Dopiero od dwóch dni zaczęłam jeździć na rowerku stacjonarnym, więc mam nadzieję, że teraz coś ruszy bardziej i waga znów zacznie spadać szybciej.
Też choruję na cukrzycę typu 2, więc dla mnie ten lek to nie tylko wsparcie w odchudzaniu, ale przede wszystkim w ogarnianiu poziomu cukru. Trzymam kciuki, żeby było lepiej – u mnie to wszystko idzie małymi krokami, ale najważniejsze, że idzie do przodu.
Zaczęłam brać Trulicity w dawce 1,5 mg prawie 3 lata temu z powodu cukrzycy. Od tamtej pory schudłam około 45 kg. Na początku waga leciała naprawdę szybko, ale z czasem wszystko zaczęło się spowalniać, co podobno jest normalne.
Mój poziom HbA1c utrzymuje się teraz na poziomie 5,5%, więc wynik super, cukier bardzo dobrze kontrolowany. BMI mam już w normie, a to jeszcze niedawno było dla mnie nie do wyobrażenia!
Mam też przewlekłą chorobę nerek (CKD), ale na szczęście funkcja nerek jest stabilna i wszystko idzie w dobrą stronę. Cieszę się ogromnie z postępów – Trulicity naprawdę odmieniło moje życie.
Po roku stosowania Trulicity (najpierw przez kilka miesięcy 1,5 mg, a teraz jestem już na 3 mg tygodniowo) schudłam około 36 kg.
W międzyczasie udało mi się też zmniejszyć dawkę innego leku, który – jak wiadomo – często utrudnia zrzucanie wagi, no i zaczęłam ćwiczyć, więc myślę, że ta utrata to efekt kilku rzeczy naraz.
Ale szczerze mówiąc – to Trulicity było tym „zapłonem”, od którego wszystko się zaczęło. Wcześniej waga ani drgnęła, mimo starań. Dzięki niemu ruszyłam z miejsca i do dziś udaje mi się ją utrzymać. Naprawdę warto było spróbować!
Jestem na dawce 1,75 mg Trulicity już od kilku miesięcy i niestety nie schudłam ani grama, waga się utrzymuje w miejscu. Mój poziom HbA1c spadł z 5,8% do 5,4%, więc cukrzycowo wszystko wygląda dobrze, ale jeśli chodzi o wagę – zero efektu.
Słyszałam, że Ozempic lepiej działa na odchudzanie, i nawet chciałam się przestawić, ale lekarz powiedział, że skoro już zaczęłam Trulicity, to nie zmieniamy na razie terapii. Trochę szkoda, bo liczyłam na lepsze rezultaty.
Chodzę na siłownię, robię cardio, staram się jeść zdrowo, trzymam się planu, a mimo to nic się nie rusza. Zaczynam się zastanawiać, czy to nie przez stres w pracy, bo mam teraz ciężki okres i może to wszystko blokuje efekty. Trochę frustrujące, ale staram się nie poddawać – może jeszcze się coś zmieni.
Schudłam 10,5 kg w 8 tygodni, wliczając w to święta, podczas których wyjątkowo trzymałam się w ryzach z jedzeniem. Teraz jestem w drugim tygodniu na dawce 1,5 mg i niestety to też pierwszy tydzień z mocniejszymi skutkami ubocznymi – nudności, ciężkość, brak apetytu.
Zastanawiam się, co zrobię, jak waga zacznie stać w miejscu – chyba wtedy spróbuję dorzucić więcej białka do diety, żeby pobudzić metabolizm i nie tracić mięśni. Póki co efekty są świetne, mimo że nie było łatwo, ale jestem zadowolona z postępów.