Trulicity jest lekiem stosowanym w leczeniu cukrzycy typu 2, a czas jego przyjmowania może się różnić w zależności od indywidualnych potrzeb pacjenta, skuteczności leczenia oraz tolerancji na lek.
Mam takie pytanie – jak długo można brać Trulicity? Lekarz mi przepisał i mówił, że to lek długoterminowy, ale nie dopytałam, czy są jakieś ograniczenia, np. czy po roku trzeba robić przerwę, zmienić lek albo coś. Czy ktoś z Was bierze go już długo? Jak to wygląda w praktyce? Nie chciałabym się przyzwyczaić, a potem dowiedzieć, że trzeba odstawić… Będę wdzięczna za Wasze doświadczenia
Ja Trulicity biorę już prawie 2 lata bez przerwy i wszystko jest w porządku. Lekarz na początku mi powiedział, że to się bierze tak długo, jak działa i nie ma problemów – nie ma żadnych „limitów”, że np. po roku trzeba przestać. U mnie działa super – cukier się unormował, jem mniej (bo serio, apetyt mi się zmniejszył po tym leku) i jeszcze schudłam 11 kilo! No bajka.
Na początku trochę się bałam – czy wątroba, czy trzustka wytrzymają, czy to nie za długo, ale co 3 miesiące robię badania i wszystko jest w normie. Lekarz mi tylko mówi, że jak będzie dobrze, to nie zmieniamy nic. Mój mąż już się śmieje, że to mój „zastrzyk młodości”, bo wyglądam lepiej niż parę lat temu.
Oczywiście, każdy organizm jest inny. Mam znajomą z osiedla, która po 6 miesiącach miała problemy z żołądkiem i przeszła na Ozempic, ale to raczej kwestia indywidualna. Więc się nie martw – jak działa i dobrze się czujesz, to bierzesz i już. Ale badaj się regularnie i słuchaj swojego ciała.
Ja biorę Trulicity od prawie roku i od razu Ci powiem – to nie jest lek „na chwilę”, tylko bardziej na stałe, coś jak insulina czy tabletki na nadciśnienie. Moja diabetolożka powiedziała, że dopóki działa i nie ma skutków ubocznych, to można go brać nawet latami. I ja się tego trzymam.
U mnie było tak, że wcześniej byłam na metforminie i jeszcze czymś (nie pamiętam już, bo brałam pół apteki ), ale cukry dalej skakały. No i przyszło Trulicity. I co? Po 2 miesiącach miałam HbA1c 5,6, gdzie wcześniej miałam prawie 8! Do tego schudłam 8 kilo i pierwszy raz od lat nie mam wiecznego głodu. Serio – cud.
Teraz co 3 miesiące robię badania, lekarz patrzy, czy wszystko OK i jak tak, to leci dalej. I ja nie chcę nic zmieniać. Czuję się dobrze, nie mam nudności, nie mam żadnych dziwnych objawów. A wreszcie nie myślę o cukrze 24/7, bo wiem, że działa.
Podsumowując: bierzesz tak długo, jak trzeba. Jak będzie potrzeba odstawić – lekarz powie. Ale póki co – działaj i nie martw się na zapas!