Opinie Trulicity

Jak oceniacie efekty stosowania Trulicity i czy doświadczyliście jakichś skutków ubocznych? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób zmagających się z cukrzycą typu 2, które rozważają ten lek jako wsparcie w redukcji masy ciała – każda historia ma znaczenie!

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Minęło właśnie 5 tygodni od rozpoczęcia stosowania Trulicity i z przyjemnością mogę powiedzieć, że większość skutków ubocznych ustąpiła. Mój apetyt jest wyraźnie mniejszy – praktycznie nie czuję potrzeby podjadania między posiłkami. Poziomy cukru we krwi utrzymują się w granicach 3,4–6,5 mmol/l, co u mnie oznacza świetną kontrolę. Waga spadła jeszcze bardziej – w ciągu ostatnich dwóch tygodni schudłam kolejne 3,2 kg. Całkowity spadek masy ciała to już 7,7 kg. Wszystko to bardzo pozytywne zmiany.

Ten lek działa u mnie naprawdę dobrze. Wiem, że każdy organizm reaguje inaczej na nowe leki, ale naprawdę warto spróbować. Jeśli przetrwasz pierwsze dwa tygodnie, działania niepożądane zaczynają się wyciszać. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy dopiero zaczynają – dajcie sobie szansę!

To jeden z najlepszych leków, na jakie trafiłam do tej pory! Przez około 6 miesięcy byłam na insulinie oraz niższej dawce Trulicity i zauważyłam, że poziomy cukru we krwi naprawdę się poprawiły. Ogromnym plusem było też to, że od momentu rozpoczęcia kuracji dłużej czułam się najedzona – szczególnie rano – dzięki czemu schudłam trochę bez specjalnego wysiłku.

Jeśli miałabym wskazać jakieś minusy, to były to okropne odbijania w pierwszych tygodniach – wiem, że to przez to, że jedzenie dłużej zalegało w żołądku, ale naprawdę zapach tych “beknięć” był… no cóż, jakby coś się w środku psuło! Na szczęście to minęło i później już w ogóle nie miałam z tym problemu. Niestety, uczucie sytości też trochę zanikło z czasem, co było przykre, bo pomagało mi powstrzymać się od jedzenia „na zapas”.

Niestety, kiedy straciłam ubezpieczenie, musiałam odstawić zarówno insulinę, jak i Trulicity. Teraz mam nadzieję, że uda mi się wrócić tylko do Trulicity i bardziej skupić się na pilnowaniu diety. Naprawdę warto spróbować, bo poza tym, co opisałam, nie miałam żadnych skutków ubocznych. Mam nadzieję, że komuś się przyda moja historia.

Jestem w stanie przedcukrzycowym i od dłuższego czasu biorę Metforminę 1000 mg dwa razy dziennie. Lekarz włączył mi Trulicity, ponieważ mój poziom hemoglobiny glikowanej (A1C) wynosił 5,9%, a prowadzę raczej siedzący tryb życia i miałam około 20 kg nadwagi w stosunku do swojej docelowej wagi. Przez ostatnie 18 tygodni schudłam 14 kg, czyli średnio 0,5–1 kg tygodniowo – bez żadnych drastycznych diet czy intensywnych ćwiczeń.

Jeśli chodzi o działania niepożądane, to praktycznie ich nie było – zdarzyło się kilka razy lekkie zawroty głowy i czasem swędzenie w miejscu wkłucia, ale nic poważnego. Trulicity sprawiło, że zmieniłam swoje nawyki żywieniowe – mam wrażenie, jakby mój żołądek się skurczył i nie potrzebuję już takich porcji jak dawniej. Dzięki temu mogłam zacząć odstawiać leki na podwyższony cholesterol (HDL) i na kolejnej wizycie prawdopodobnie odstawię również leki na nadciśnienie (HPB).

Naprawdę warto wytrzymać – próbowałam wcześniej różnych zastrzyków, ale to pierwszy preparat, który dał mi tak spektakularne efekty. Dawka metforminy została zmniejszona o połowę, a mój A1C spadł do 3,8%, co jest wynikiem, jaki miałam w wieku 22 lat.

Zaczęłam stosować Trulicity mniej więcej rok temu, bo poprzedni lek, który brałam, zaczął się krystalizować i było go bardzo trudno wstrzykiwać – wkłucia stawały się bolesne i nieprzyjemne. Od czasu zmiany leku udało mi się schudnąć około 10 kg w ciągu roku – powoli, ale konsekwentnie.

Na początku najtrudniejsze były nudności i biegunki, które naprawdę dawały się we znaki. Ale po około czterech tygodniach organizm się przyzwyczaił i od tego momentu poziom cukru już tak nie skacze jak wcześniej. Czuję się ogólnie dużo lepiej. Co ciekawe – nie mam już takich zachcianek na „śmieciowe jedzenie”, chociaż apetyt jako taki pozostał – po prostu łatwiej mi się kontrolować.

Polecam każdemu, kto chce zrzucić kilka kilogramów i ustabilizować cukier, żeby się nie poddawał i dał temu lekowi szansę. Po kilku tygodniach naprawdę można zauważyć poprawę. Nie mam żadnych większych zastrzeżeń co do działania Trulicity – w końcu wszystkie leki przeciwcukrzycowe trochę obciążają żołądek, ale to da się przeżyć.

Stosuję Trulicity od około dwóch miesięcy i muszę przyznać – działa. Wcześniej, codziennie po pracy, mój poziom cukru we krwi wynosił zazwyczaj 140–160 mg/dl, czyli zdecydowanie za wysoko. Odkąd zaczęłam stosować Trulicity, poziom glukozy utrzymuje się codziennie w granicach 85–95 mg/dl, co dla mnie jest ogromną zmianą na plus.

Nie doświadczyłam żadnych skutków ubocznych – zero nudności, bólu brzucha czy innych problemów, o których czasem się słyszy. A do tego jeszcze trochę schudłam, choć nie robiłam nic specjalnego poza zastrzykiem raz w tygodniu. Naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń do tego leku – same pozytywy. Jeśli ktoś się waha, to mogę tylko powiedzieć: spróbuj, bo u mnie efekty są świetne.

Cieszę się, że zaczęłam stosować Trulicity zanim przeczytałam niektóre z tych opinii w internecie, bo pewnie bym się nie zdecydowała – a teraz wiem, że to była jedna z najlepszych decyzji. Stosuję Trulicity już od kilku lat i jestem bardzo zadowolona z efektów. Zawsze bałam się igieł, więc zastrzyki nadal mnie trochę stresują i czasem odczuwam lekki ból w miejscu wkłucia, ale mimo to jestem bardzo zadowolona z działania leku.

Zanim zaczęłam kurację, miałam bardzo wysoki poziom cukru, a moja waga przekraczała 150 kg. Zaczynałam od najniższej dawki 0,75 mg, a przez te dwa lata lekarz stopniowo zwiększał dawkę – najpierw do 1,5 mg, a teraz jestem na 3,0 mg. Dzięki temu cukier jest świetnie unormowany, a waga spadła poniżej 90 kg, co dla mnie jest ogromnym sukcesem.

Zdarza mi się czasem lekka mdłość, jeśli zjem zbyt dużo, ale poza tym nie mam żadnych poważnych skutków ubocznych. Gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzję – bez wahania sięgnęłabym po Trulicity.

Minęły prawie 4 tygodnie, odkąd zaczęłam przyjmować Trulicity w dawce 0,75 mg raz w tygodniu i muszę przyznać, że moje doświadczenia są w większości bardzo pozytywne. Owszem, na początku pojawiły się łagodne nudności i kilka bólów głowy, ale poza tym wszystko przebiegało bez większych problemów.

Mój apetyt znacznie się zmniejszył, co od razu zauważyłam w codziennym funkcjonowaniu. Endokrynolog zalecił mi pozostać przy metforminie 1000 mg na noc, co fajnie zrównoważyło problemy jelitowe – nie miałam ani silnych zaparć, ani biegunek. No, może poza jednym… jestem trochę wzdęta i bardziej “gazowa”, haha, ale da się z tym żyć.

Zaczęłam też chudnąć, choć nie ważę się regularnie – po prostu widzę różnicę w ubraniach i czuję się dużo lżejsza. Do tego dochodzi więcej energii na co dzień, co dla mnie jest chyba największym zaskoczeniem. Trulicity naprawdę pozytywnie wpłynęło na moje samopoczucie.

Jestem właśnie w drugim tygodniu leczenia Trulicity. Mój poziom cukru we krwi mocno się podniósł po niedawno przebytej operacji ortopedycznej i przez długi czas nie chciał spaść – był średnio o 60–100 mg/dl wyższy niż powinien.

Już drugiego dnia po zastrzyku Trulicity zaczęło działać – teraz moje pomiary cukru (robię ich około czterech dziennie) mieszczą się w normie, czasem lekko powyżej, a czasem poniżej celu, szczególnie w nocy. Pomaga mi lekka przekąska przed snem, która stabilizuje nocne spadki cukru.

Średnia z ostatnich 7 dni to 135 mg/dl, więc jest już bardzo dobrze. Do tego zauważyłam lekki spadek wagi, chociaż nie skupiam się teraz na odchudzaniu. Na szczęście nie mam żadnych poważnych skutków ubocznych, co bardzo mnie cieszy. Lek jest dość drogi.