Jak długo można brać Clindacne?

Clindacne należy stosować przez okres 6–8 tygodni. Jeśli po tym czasie nie ma poprawy, należy skonsultować się z lekarzem.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/clindacne/jak-dlugo-mozna-brac-clindacne

Cześć dziewczyny i chłopaki! Mam pytanie, bo biorę Clindacne od trzech tygodni na mój trądzik i nie wiem, jak długo można go stosować. Boję się, że przesadzę i potem będę miała jakieś skutki uboczne albo przestanie działać. Czy ktoś miał z tym żelem dłuższe doświadczenia? Ile czasu go stosowaliście i czy pomógł? Z góry dziękuję za odpowiedzi!

Stosowałam Clindacne jakieś dwa lata temu, jak miałam spory problem z trądzikiem na brodzie i policzkach. Moja dermatolog powiedziała mi wtedy, że najlepiej trzymać się tych 6–8 tygodni, bo potem skóra się może “przyzwyczaić” do antybiotyku i przestanie działać. U mnie akurat już po pierwszych dwóch tygodniach było widać poprawę, krosty się wyciszyły i nie pojawiały się nowe. Ale uwaga – musiałam być regularna, smarować rano i wieczorem, a do tego używać łagodnego żelu do mycia twarzy, żeby nie podrażnić skóry.

Po tych 8 tygodniach dermatolog powiedziała, żeby zrobić przerwę, bo antybiotyków nie można ciągnąć w nieskończoność. Skóra wyglądała o wiele lepiej, ale wiadomo – to nie jest tak, że już na zawsze masz spokój z trądzikiem. Ja po Clindacne przeszłam na coś bardziej “delikatnego” na podtrzymanie efektu i pilnowałam pielęgnacji (tonik bez alkoholu, lekki krem nawilżający, filtry, bo to podstawa, zwłaszcza przy takich preparatach).

Powiem Ci jeszcze, że mam koleżankę, która stosowała Clindacne za długo, bo myślała, że jak jest lepiej, to jeszcze chwilę pociągnie, żeby “dobić” te krosty. No i skończyło się na tym, że dostała jakiegoś podrażnienia i musiała przerwać na gwałt, bo jej skóra się dosłownie złuszczała. Dlatego serio, jak dermatolog mówi, żeby się trzymać zaleceń, to lepiej tak robić.

A, i jeszcze jedno – pamiętaj, żeby unikać makijażu albo przynajmniej go mocno ograniczyć, jak stosujesz Clindacne. Ja na początku trochę sobie zaszkodziłam, bo nie mogłam się przemóc i smarowałam twarz podkładem. Skóra musi oddychać, bo inaczej efekty będą marne.