Długość leczenia tetracykliną może się różnić w zależności od rodzaju infekcji, jej nasilenia oraz indywidualnej odpowiedzi pacjenta na leczenie. Niektóre infekcje mogą wymagać krótkotrwałego leczenia trwającego kilka dni, podczas gdy inne mogą wymagać dłuższej terapii, trwającej nawet kilka tygodni. Długość stosowania tetracykliny zależy od rodzaju infekcji i jej nasilenia.
Biorę Tetracyclinum od dwóch tygodni na trądzik i szczerze? Mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż było. Dermatolog mówił, że muszę poczekać na efekty, ale ja już się niecierpliwię, bo liczyłam, że po dwóch tygodniach chociaż trochę się poprawi, a tu nic.
Więc pytanie do Was – po jakim czasie zobaczyliście efekty? Czy u Was też na początku było pogorszenie? Ile muszę jeszcze czekać, żeby w końcu moja skóra wyglądała normalnie? Dajcie znać, jak to wyglądało u Was!
Jak zaczęłam brać Tetracyclinum, to po pierwszych dwóch tygodniach miałam wrażenie, że moja twarz to jeden wielki wyprysk. Płakałam do lustra, że wygląda gorzej niż przed leczeniem, i już chciałam to odstawić. Ale moja dermatolog powiedziała mi wtedy coś, co mnie uspokoiło – „na początku skóra się oczyszcza i może być gorzej, zanim będzie lepiej”.
I faktycznie, po 4 tygodniach zaczęłam widzieć poprawę – mniej stanów zapalnych, cera trochę się uspokoiła. Po 8 tygodniach trądzik był już o połowę mniejszy, a po 3 miesiącach miałam prawie czystą twarz.
Wiem, że to trudne, ale daj sobie czas! Skóra potrzebuje go, żeby się unormować, a to, że teraz jest gorzej, może być dobry znak – znaczy, że lek działa i wyrzuca wszystko na wierzch. Będzie dobrze, tylko wytrzymaj!
Ej, serio, cierpliwość to klucz, bo ja też miałam takie myśli: „czy to w ogóle działa?”. U mnie to wyglądało tak:
Pierwsze 2 tygodnie – MASAKRA. Miałam wrażenie, że skóra się buntuje i nagle wysypało mnie jeszcze bardziej. Tylko że potem, mniej więcej po 3-4 tygodniach, zaczęłam zauważać, że te zmiany goją się szybciej.
6-8 tydzień – wreszcie coś widać! Czoło czyste, policzki o wiele spokojniejsze, nie miałam już tych bolesnych podskórnych guli.
3 miesiące – w końcu ludzka twarz. Wiadomo, jakieś pojedyncze niespodzianki się pojawiają, ale już bez porównania do tego, co było.
Więc rada ode mnie – nie panikuj, tylko daj temu lekowi czas. Wiem, że chciałoby się efektów od razu, ale to tak nie działa. Będzie dobrze!
Słuchaj, ja na Tetracyclinum byłam DWA razy, więc mogę Ci powiedzieć z doświadczenia.
Za pierwszym razem efekty były po około 6 tygodniach. I faktycznie – skóra mi się uspokoiła, ale po jakimś czasie, jak tylko przestałam brać, trądzik wrócił. Więc poszłam do innego dermatologa, a on mówi: „Pani kochana, samo branie antybiotyku nic nie da, jak nie zadba Pani o pielęgnację i dietę”.
Za drugim razem, oprócz leku, zmieniłam kosmetyki, odstawiłam nabiał, piłam więcej wody i efekt był nieporównywalnie lepszy. Po 4 tygodniach skóra wyglądała o niebo lepiej, a po 3 miesiącach praktycznie nie miałam wyprysków.
Więc jeśli mogę coś doradzić – Tetracyclinum pomoże, ale warto też zadbać o inne rzeczy. Może to, że na razie nie widzisz efektów, to znak, że warto zerknąć też na dietę czy pielęgnację?
Ja też myślałam, że u mnie nic nie działa, a potem BACH! Po 5 tygodniach nagle się zaczęło poprawiać.
Tylko że ja robiłam ten błąd, że ciągle wyciskałam, bo nie mogłam patrzeć na te wszystkie syfy. A potem miałam czerwone ślady i wyglądało to jeszcze gorzej. Więc serio – ręce przy sobie! Skóra się regeneruje powoli, ale jeśli zaczniesz ją dodatkowo maltretować, to tylko pogorszysz sprawę.
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że warto było czekać. Po 3 miesiącach miałam gładką skórę, zero podskórnych gul i wreszcie mogłam wyjść z domu bez tapety.
Trzymam kciuki, wytrzymaj te pierwsze tygodnie, bo potem będzie już tylko lepiej!
U mnie pierwsze tygodnie wyglądały tragicznie, ale potem nagle zaczęło się wszystko uspokajać.
Największa poprawa? Gdzieś po 6 tygodniach. Po 3 miesiącach było już super, a teraz, pół roku po zakończeniu kuracji, skóra jest wciąż w bardzo dobrym stanie.
Ale uwaga – u mnie na początku skóra zrobiła się bardziej wrażliwa na słońce, więc jeśli masz w planach wakacje czy długie spacery, to koniecznie smaruj się kremem z filtrem. Ja tego nie zrobiłam i dorobiłam się plam na twarzy.
Więc rada ode mnie – czekaj cierpliwie, nie wyciskaj i używaj filtra!
Oj, ja myślałam, że to się zacznie poprawiać po tygodniu, a tu rozczarowanie. Dopiero po 3-4 tygodniach skóra przestała się buntować, a po 2 miesiącach widziałam, że trądzik naprawdę się cofnął.
Pamiętam, że miałam taki kryzys w 2. tygodniu, bo wysypało mnie jeszcze bardziej i byłam pewna, że to przez lek. Ale poczytałam trochę i okazało się, że to normalne – skóra się oczyszcza, bakterie są „wypychanie” na zewnątrz.
Jak zaczęłam brać Tetracyclinum, to codziennie sprawdzałam w lustrze, czy już coś się poprawiło. Niestety, w pierwszym tygodniu nie było widać nic, a potem to nawet miałam wrażenie, że jest gorzej.
U mnie prawdziwa poprawa zaczęła się po 5 tygodniach, ale dopiero po 3 miesiącach moja skóra wyglądała naprawdę dobrze. Dermatolog mówił mi, że na pełne efekty trzeba czasem poczekać nawet do pół roku, więc to nie jest cudowna tabletka, która działa od razu.
Ale jak już zacznie działać, to naprawdę można zobaczyć ogromną różnicę. Trzymam kciuki, żeby i u Ciebie było tak samo!