Opinie Tetralysal

Jak oceniacie efekty stosowania Tetralysalu i czy doświadczyliście jakichś skutków ubocznych? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób zmagających się z trądzikiem lub innymi infekcjami bakteryjnymi skóry – każda historia ma znaczenie!

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Około 8 miesięcy temu, moja skóra nagle przeszła z czystej w stan, w którym pojawiły się duże, bolesne wypryski hormonalne. Mój lekarz polecił mi Tetralysal, więc zacząłem go przyjmować. Zajęło to około 2 (bardzo frustrujących) miesięcy, aby zacząć dostrzegać różnicę, ale od tamtej pory moja skóra się oczyściła. Nadal od czasu do czasu pojawiają się u mnie wypryski, ale z innych przyczyn niż hormony (dieta, nie mycie twarzy itp.). Przeglądając te recenzje, nie dla każdego to działa, ale polecam przynajmniej spróbować, szczególnie jeśli masz do czynienia z trądzikiem hormonalnym, cystycznym. Rzeczy, których się nauczyłem:

  • nie bierz tego przed położeniem się,
  • nie bierz tego na pusty żołądek,
  • weź to z dużą szklanką wody i jedz potem,
  • z obszernych badań internetowych wynika, że Tetralysal zwykle zajmuje 8-10 tygodni, zanim zaczniesz dostrzegać różnicę, i 12, zanim ujrzysz pełne efekty,
    najlepiej działa, gdy jest łączony z żelem Differin (dostępnym w aptece bez recepty), kremem nawilżającym i delikatnym środkiem do mycia.

Mam trądzik od około 12. roku życia. Na początku pojawił się na czole, a potem stopniowo rozprzestrzeniał się na twarz, szczególnie na policzki. Gdy miałem 18 lat, czoło było już całkowicie wolne od wyprysków, ale policzki nadal były mocno zaatakowane. Trądzik zaczął się uspokajać, gdy skończyłem 21 lat – pozostały głównie blizny powierzchniowe (przebarwienia, a nie głębokie ślady).

Kilka miesięcy temu trądzik powrócił na policzki i był gorszy niż kiedykolwiek wcześniej. Po konsultacji z lekarzem usłyszałem, że mam trądzik o ciężkim przebiegu (wcześniej nigdy nie był tak klasyfikowany). Lekarz przepisał mi Tetralysal (oraz krem do stosowania miejscowego).

Po dwóch tygodniach antybiotyku moja skóra wyglądała nawet gorzej niż wcześniej, pojawiły się duże, bolesne krosty. Obecnie jestem w piątym tygodniu leczenia, a trądzik jest prawie całkowicie wyciszony – zostało jeszcze kilka zmian, ale to już nic w porównaniu z tym, co było wcześniej. Zostały mi jeszcze trzy tygodnie terapii antybiotykiem.

Wiem, że wiele osób ma podobne dylematy, zwłaszcza jeśli chodzi o jego wpływ na antykoncepcję hormonalną. Brałam go przez kilka miesięcy na trądzik, który naprawdę dawał mi w kość. Jeśli chodzi o skuteczność leku, to muszę przyznać, że byłam bardzo zadowolona – moja cera znacznie się poprawiła, stany zapalne wyraźnie zmalały, a nowe wypryski przestały się pojawiać.

Jednak zanim zaczęłam kurację, miałam sporo obaw. Stosuję tabletki antykoncepcyjne i naczytałam się różnych historii, że antybiotyki mogą osłabiać ich działanie. Dermatolog uspokajała, że ryzyko jest niewielkie, ale przyznaję, że wolałam nie ryzykować. Dla świętego spokoju zdecydowałam się na dodatkowe zabezpieczenie w trakcie brania leku i przez tydzień po zakończeniu kuracji. Dzięki temu miałam komfort psychiczny i mogłam skupić się na leczeniu trądziku, a nie na ciągłym zamartwianiu się.

Co do samego Tetralysalu – lek działał powoli, ale skutecznie. Trzeba mieć cierpliwość, bo efekty nie pojawiają się od razu, ale z czasem widziałam, że moja skóra się uspokaja. Warto też pamiętać, że podczas kuracji skóra może stać się bardziej wrażliwa na słońce, więc krem z filtrem to absolutny must-have.

Brałam ten lek przez 3,5 miesiąca, a poprawę zauważyłam już po 10 dniach. Po miesiącu stosowania problemy skórne pojawiały się jedynie sporadycznie, głównie przed miesiączką. Byłam bardzo zadowolona z efektów, bo uważam, że to naprawdę świetny lek.

Niestety, ma swoje wady – jest dość drogi i mocno obciąża żołądek, co bywa uciążliwe. Szkoda też, że nie usuwa blizn, bo wtedy byłby wręcz idealnym rozwiązaniem.

Mam 23 lata i od dwóch miesięcy już go nie stosuję. Stopniowo zauważam powrót do wcześniejszej sytuacji, choć na razie nie jest najgorzej. Radzę się nie zniechęcać i kontynuować leczenie, ponieważ wiem, że u niektórych osób – w tym kilku moich koleżanek – efekty pojawiły się dopiero po dłuższym czasie.

Brałam Tetralysal przez 3 miesiące i efekty były bardzo szybkie – już po tygodniu zauważyłam wyraźną poprawę. Po dwóch tygodniach, przy dawce dwóch tabletek dziennie, skóra praktycznie się wygoiła, łącznie z przebarwieniami, co było dla mnie niesamowite. Później zmniejszyłam dawkę do jednej tabletki dziennie, a efekty wciąż się utrzymywały. Niestety, po odstawieniu leku po kilku dniach trądzik wracał i skóra znów była zasypana niedoskonałościami.

Przechodziłam trzy kuracje Tetralysalem, każda trwała około trzech miesięcy. Nie wiem, dlaczego lekarz kazał kończyć leczenie tak szybko, skoro można stosować lek do sześciu miesięcy. Efekty były zadowalające – lek skutecznie usuwał tzw. “gule”, przynajmniej w moim przypadku. Niestety, po każdej kuracji, mniej więcej po miesiącu, problemy wracały – zarówno trądzik, jak i gule. Po trzech takich podejściach zaczęłam się zastanawiać, czy ma sens dalsze leczenie, skoro efekt jest krótkotrwały. Czy naprawdę nie ma innych antybiotyków, które działają skuteczniej i długoterminowo?