Poprawa po przyjęciu Tetralysalu zależy od rodzaju infekcji oraz indywidualnej reakcji pacjenta na leczenie. W niektórych przypadkach efekty terapii mogą być widoczne po kilku tygodniach, podczas gdy inne mogą wymagać dłuższego stosowania leku.
Po synu przyszła kolej na walkę z trądzikiem u córki. Nie da się już dłużej tego odkładać – sama naciska na rozpoczęcie leczenia lekami.
Przeglądam teraz starsze wątki i widzę, że niektóre z Was lub Waszych dzieci miały z tym doświadczenie. Czy moglibyście podzielić się informacją, czy po kilku latach od zakończenia kuracji efekty okazały się trwałe? Czy zauważyliście jakieś negatywne skutki dla organizmu wynikające z leczenia?
Zastosowaliśmy u syna (15,5 roku). Trądzik miał bardzo nasilony, odporny na wszelkie inne metody leczenia. Po wielu wahaniach zdecydowałam się na tę terapię, choć miałam spore obawy. Leczenie trwało ponad 3 miesiące, ale podawałam mu dawkę o połowę mniejszą niż zalecił lekarz. Efekty były spektakularne – trądzik praktycznie zniknął już po tygodniu. Niestety, zauważyliśmy problem z psuciem się zębów. Po odstawieniu leku trądzik wrócił, ale w znacznie łagodniejszej formie – oceniłabym go na 2 w skali 1-6. Teraz, 4 miesiące po zakończeniu kuracji, zmiany skórne są zmienne – czasem prawie niewidoczne, a czasem bardziej wyraźne, ale nigdy tak dramatyczne, jak przed leczeniem.
Ja sama stosowałam ten lek jako osoba dorosła (około 20 lat). Terapia trwała bardzo długo, ale to inna historia. U mnie efekty były subtelne – skóra szybciej się goiła, ale ogólnie poprawa była minimalna. Mój przypadek był trudny, a i trądzik u dorosłych to zupełnie inna specyfika niż u nastolatków.
Córka stosowała ten lek dwa razy, za każdym razem przez 3 miesiące. Nie miała żadnych skutków ubocznych, a stan skóry się poprawił. Niestety, do pełnej doskonałości jeszcze daleko.
Widzę, że efekty leczenia są różne w zależności od osoby. W poniedziałek wybieramy się do lekarza. Koleżanka córki również stosuje ten lek i jest bardzo zadowolona z rezultatów. Osobiście wolałabym metodę leczenia, którą przeszedł mój syn, ale terminy wizyt u specjalisty są dopiero na maj.
Jeśli syn ma najbardziej nasilony trądzik na skroniach, czole i szczękach, warto całkowicie wyeliminować drób i wędliny z diety. Nie chodzi o sporadyczne ograniczenie, ale o całkowite wykreślenie tych produktów z jadłospisu.
Na zauważalne efekty trzeba poczekać, a poprawę liczy się raczej w miesiącach niż tygodniach. Oczywiście produkty takie jak chipsy, słodycze czy papierosy są absolutnie wykluczone – to wiadomo.
Z nabiałem sytuacja może być indywidualna. U mnie na przykład sery pleśniowe gwarantują pojawienie się nowych zmian skórnych, ale jogurty toleruję znacznie lepiej. Masło również mi nie szkodzi, więc jego spożywanie nie wpływa negatywnie na stan skóry.
Nie, w tych miejscach nie ma zmian. Sama miałam podobny problem między 22. a 40. rokiem życia, ale głównie w okresach, gdy odstawiałam tabletki antykoncepcyjne na 5-6 miesięcy.
Nie pali, od zawsze odżywia się zdrowo, choć raz na dwa miesiące zdarzy się cola albo kawałek czekolady. Ogólnie jednak trzyma się zdrowej diety.
Regularnie wykonuje próby wątrobowe – mniej więcej co dwa miesiące – i jest pod stałą kontrolą dermatologa.
Działanie leku było krótkotrwałe i niezbyt imponujące. Natomiast spektakularne efekty przyniosło całkowite wyeliminowanie drobiu i wędlin z diety oraz znaczne ograniczenie nabiału.
Chipsy i cola zostały całkowicie wykluczone. Na pełne rezultaty takiej zmiany trzeba poczekać około 3 miesiące.
To antybiotyk, który działa przez 2-3 miesiące, ale organizm z czasem się na niego uodparnia.
Moja córka przeszła przez kilka cykli Tetralysalem, ale z czasem leczenie przestało przynosić efekty. Wtedy wprowadzono doustne retinoidy. Było to bardzo trudne leczenie, które miało również wpływ na jej psychikę, ale ostatecznie udało się osiągnąć sukces – a miała naprawdę poważne zmiany na twarzy.
Leczenie retinoidami to w zasadzie okres „wyjęty z życia” – trwało 8-9 miesięcy, co jest bardzo długim czasem, zwłaszcza w wieku nastoletnim. Mimo wszystko udało się uniknąć blizn i córka wyszła z tego.
Miałam kilkumiesięczną kurację tetracykliną na trądzik jako nastolatka, ale efekty były praktycznie żadne. Co więcej, mam wrażenie, że dodatkowo osłabiło to moje i tak już słabe zęby.
Jeśli już decydować się na obciążające leczenie, to moim zdaniem najlepiej od razu sięgnąć po coś, co ma większe szanse zadziałać – czyli hormony lub doustne retinoidy. Oczywiście zakładając, że wcześniej przeszła już kurację miejscowymi retinoidami (na receptę) oraz antybiotykami, i te metody okazały się nieskuteczne.