Atrovent, czyli bromek ipratropium, jest stosowany głównie na kaszel spowodowany przewlekłymi chorobami dróg oddechowych, takimi jak przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) oraz astma.
Mam pytanie, bo od tygodnia męczy mnie kaszel – raz suchy, raz mokry, sam nie wiem. Lekarz przepisał mi Atrovent do inhalacji, ale nie do końca wiem, na jaki kaszel ten lek działa. Bo to nie jest syrop, tylko inhalator, i trochę się gubię. Czy to jest bardziej na suchy kaszel, czy na mokry, czy może przy duszności? Czy komuś pomógł na nocny kaszel albo taki spływający śluz po gardle? Chętnie poznam Wasze doświadczenia – bo w ulotce to wiadomo, same terminy
U mnie Atrovent działał na taki mokry, przewlekły kaszel z dusznością, ale nie typowy przeziębieniowy, tylko taki ciągnący się od miesięcy. Mam POChP, nie palę już od 10 lat, ale wcześniej – wiadomo… I ten kaszel mnie rano wręcz dusił – dużo śluzu, trudno się oddychało, ciągle coś siedziało w płucach. Lekarz mi powiedział, że Atrovent nie leczy kaszlu jako takiego, tylko rozszerza oskrzela i pomaga usunąć to, co tam zalega. I faktycznie – jak zaczęłam stosować go regularnie, to mniej się męczyłam przy odkrztuszaniu. Kaszel nie zniknął całkiem, ale zrobił się bardziej produktywny i mniej uciążliwy. Więc jak masz kaszel z dusznością albo coś Ci świszczy w płucach, to Atrovent może bardzo pomóc. Ale to nie jest cud na suchy kaszel z gardła. To raczej na „kaszel z płuc” – tak mi lekarz to określił i miał rację.
Ja miałam taki dziwny kaszel po grypie – nie do końca mokry, nie do końca suchy, ale najbardziej męczący był w nocy. Kładłam się i od razu zaczynało się pokasływanie, śluz mi spływał po gardle, nie mogłam zasnąć. Dostałam Atrovent w sprayu do inhalacji i byłam sceptyczna, bo nigdy wcześniej nie używałam takich leków – tylko syropy, zioła, itp.
Ale działał! Po dwóch dniach było lepiej. Duszność wieczorna minęła, świsty zniknęły, a kaszel – choć jeszcze trochę został – już mnie nie wybudzał w nocy. Lekarz powiedział, że Atrovent działa na oskrzela, które się „zaciskają”, i jak się je rozluźni, to nie ma potrzeby tyle kasłać, bo płuca oddychają normalnie.
Więc według mnie – to dobry lek na kaszel związany z obturacją, czyli jak coś Cię dusi od środka. Nie na gardło i nie na kaszel suchy od klimatyzacji. Ale jeśli czujesz, że masz jakby problem z wzięciem pełnego oddechu i kaszel „z wnętrza”, to może Ci pomóc.
Powiem Wam tak po swojemu – Atrovent to nie jest lek na kaszel jak Flegamina czy coś z apteki „na szybko”. To jest konkretny lek do inhalatora, który trzeba brać regularnie, żeby zadziałał. Ja mam POChP po 40 latach za kółkiem i kaszlałem jak stary ciągnik – zwłaszcza rano. Nie było mowy o wyjściu z domu bez odkrztuszania pół godziny. Lekarz dał mi Atrovent i powiedział: „To nie żebyś przestał kaszleć, tylko żeby Ci się oddychało lepiej”. I to działa. Kaszel nie znika w sekundę, ale nie męczy tak bardzo, nie dusi, mniej śluzu się zbiera. A jak już kaszlę, to czuję, że coś idzie „do góry”, a nie tylko drapie. Więc jak ktoś ma taki „głęboki” kaszel, co siedzi w płucach i nie chce wyjść, to ten lek jest bardzo spoko. Ale nie bierz go jak masz suchy kaszel z gardła – szkoda zaworu.