Zentel (albendazol) jest lekiem przeciwpasożytniczym, który działa na szerokie spektrum pasożytów, zarówno jedno- jak i wielokomórkowych. Lek ten jest stosowany w leczeniu różnych rodzajów inwazji pasożytniczych.
Mam pytanie, bo totalnie się nie znam na tych wszystkich lekach na robaki, a lekarze mówią różne rzeczy. Na jakie pasożyty dokładnie działa Zentel? Kupiłam go, bo dziecko się ostatnio skarży na bóle brzucha, czasem ma biegunkę, a w nocy coś mu przeszkadza i się wierci. Lekarka powiedziała, że mogę dać Zentel, ale nie do końca wyjaśniła, na co on konkretnie jest. Ktoś miał doświadczenie? Boję się, że może mu nie pomóc, a szkoda truć dzieciaka bez sensu. Dzięki za każdą odpowiedź!
U nas w domu Zentel to podstawa! Jak tylko zaczyna się sezon jesienno-zimowy i dzieciaki się drapią po tyłkach, to od razu lecę do apteki, bo owsiki to plaga! Zentel działa na owsiki, glisty, tasiemce i inne dziadostwa, więc jak nie wiesz, co to za paskudztwo, to i tak masz dużą szansę, że trafi.
Ja pierwszy raz się o tym leku dowiedziałam, jak starszy syn złapał coś w przedszkolu – świąd w nocy, płacz, nerwy, a ja myślałam, że to może alergia. Dopiero jak poszłam do pediatry, to od razu powiedziała, że wygląda jej to na owsiki i że nie ma co się bawić w testy, bo one często nie wychodzą. Dałam Zentel, a po kilku dniach dziecko jak nowe! I potem się zaczęło – odrobaczanie całej rodziny, pranie pościeli na 90 stopni, odkurzanie jak szalona.
Teraz robię to regularnie – raz na pół roku cała rodzina dostaje Zentel w ciemno. Może to nie do końca zgodne z zaleceniami lekarzy, ale ja już wolę tak niż potem się szarpać z robalami, bo jak dzieci coś przyniosą, to nawet nie wiadomo skąd. Także jak się wahasz, to moim zdaniem lepiej podać i mieć spokój!
Z tymi pasożytami to jest wieczna walka… U mnie w rodzinie to był tasiemiec! Tak, dobrze czytasz, tasiemiec, jak z jakiegoś horroru.
Mój brat przez kilka miesięcy chodził jak cień człowieka, ciągle jadł i chudł, a lekarze gadali, że to stres, może wrzody, może coś z jelitami. Dopiero jak miał mega bóle brzucha i w końcu wylądował w szpitalu, to wyszło na jaw – tasiemiec! Skąd? Cholera wie, może z niedosmażonego mięsa, może z czegoś innego. No ale wtedy lekarz dał Zentel, i to w kilku dawkach, bo tasiemiec to nie byle co, trzeba go zabić na różnych etapach życia.
Brat brał ten lek i już po pierwszej dawce czuł poprawę. A po kilku tygodniach zrobili badania i tasiemca już nie było! Także potwierdzam – Zentel działa na tasiemce. Ale też na inne robale, bo lekarz mówił, że to jeden z najlepszych leków na pasożyty – działa i na glisty, i na włosogłówki, i na owsiki.
Więc jak masz podejrzenie, że coś się czai w jelitach, to moim zdaniem nie ma co się zastanawiać. Jak u dziecka są objawy, a testy wychodzą negatywnie, to i tak bym dała. Mój brat żałuje, że tak długo to u niego trwało, bo jakby od razu dostał leczenie, to by się tak nie męczył. Także lepiej nie czekać, bo z robalami się nie wygra inaczej niż porządną chemią!