Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem leku Duloksetyna w leczeniu depresji, lęków lub bólu neuropatycznego? Czy zauważyliście realną poprawę nastroju, zmniejszenie napięcia, czy może ulgę w przewlekłym bólu (np. przy cukrzycy, fibromialgii albo bólu kręgosłupa)? Jakie działania niepożądane wystąpiły u Was podczas kuracji – np. nudności, zawroty głowy, bezsenność, zmniejszenie libido, pocenie się, suchość w ustach? Wasze opinie mogą być bardzo pomocne dla osób, które rozważają rozpoczęcie terapii Duloksetyną lub zmagają się z podobnymi objawami.
Ten lek odmienił moje życie. Byłam już na takim etapie, że poważnie rozważałam odejście z pracy, bo nie byłam w stanie przetrwać dnia w biurze z powodu lęku i bólu związanego z fibromialgią.
Jeśli pominę więcej niż jedną dawkę Duloksetyny, wyraźnie to odczuwam – tracę stabilność, a po dwóch pominiętych dawkach ból wraca z pełną mocą i mam uczucie „zamglonego umysłu”. Ale to właściwie moja jedyna uwaga.
Dzięki leczeniu Duloksetyną moje małżeństwo, kariera zawodowa i ogólna satysfakcja z życia obróciły się o 180 stopni – w zdecydowanie pozytywnym kierunku.
Mam fibromialgię, która przez 20 lat powodowała u mnie potworny ból. Próbowałam absolutnie wszystkiego – wszystkich możliwych leków i zaleceń lekarzy. Duloksetyna to jedyna rzecz, która naprawdę mi pomogła. I mówiąc „pomogła”, wcale nie oddaję skali – to zdecydowanie niedopowiedzenie. Ten lek to dla mnie prawdziwy cud. Dzięki niemu mam teraz normalne życie. Wszyscy wokół mnie są zdumieni zmianą, jaka we mnie zaszła – mówią, że ciągle się uśmiecham i poruszam się jak dwudziestolatka. A mam 58 lat! Dziękuję Duloksetynie za to, że oddała mi moje życie.
To obserwacja postępów u jednej z moich pacjentek, u której zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową. Duloksetyna coraz skuteczniej pomaga w redukowaniu głębokich epizodów depresyjnych oraz wahań nastroju. Lekarz nadal monitoruje przebieg terapii, a dawka – obecnie 20 mg – prawdopodobnie zostanie docelowo zwiększona do 60 mg. Pacjentka w pewnym momencie przerwała przyjmowanie leku, co doprowadziło do wyraźnego pogorszenia jej stanu psychicznego. Jednak gdy stosuje się regularnie do zaleceń, efekty terapeutyczne są bardzo wyraźne i znaczące.
Przyjmuję Duloksetynę od roku i zauważyłam pierwsze zmiany w odczuwaniu bólu już po kilku tygodniach. Na początku pojawiły się u mnie nudności i biegunka, ale szybko minęły. Co ciekawe, dopiero podczas leczenia zdałam sobie sprawę, że przez lata zmagałam się z lękiem, którego wcześniej nawet nie potrafiłam nazwać – lek ten zupełnie wyciszył to napięcie. Jedyne, przed czym naprawdę przestrzegam, to dopuszczenie do sytuacji, że skończy się lek. Niestety, dwa razy mi się to zdarzyło – raz nie miałam pieniędzy i przez kilka dni (4–7) nie brałam Duloksetyny. Skutki nagłego odstawienia były koszmarne: silne zawroty głowy, uczucie bycia odciętą od rzeczywistości, jakby mózg nie nadążał. Nigdy więcej nie chcę przez to przechodzić.
Bardzo się cieszę, że Duloksetyna jest dostępna. Każdy organizm reaguje na leki inaczej – warto o tym pamiętać, rozmawiając z lekarzem i nie porównywać swojej sytuacji z innymi. Stosuję Duloksetynę od kilku lat. Próbowałam wcześniej innych leków przeciwdepresyjnych, ale dopiero ten rzeczywiście zadziałał. Zanim zaczęłam terapię, miałam poczucie, że w życiu brakuje lekkości, że każdy dzień to wysiłek i walka z własną głową. I choć życie nadal nie jest idealne, Duloksetyna bardzo pomaga mi przez nie przechodzić. Nie czuję potrzeby zmiany leków ani ich odstawiania. Proszę – miejcie świadomość, że to, co działa na Was, nie musi działać na innych, i odwrotnie. Każdy z nas ma inną chemię mózgu, inne doświadczenia i inny proces zdrowienia.
Przyjmuję Duloksetynę od 5–6 lat i dla mnie to prawdziwy cud wśród leków. Początkowo została mi przepisana z powodu depresji, ale z czasem okazało się, że działa rewelacyjnie także na objawy choroby zwyrodnieniowej stawów (osteoporoartrozy). Efekt był na tyle wyraźny, że powiedziałam swojemu psychiatrze: jeśli kiedykolwiek ten lek zostanie wycofany z rynku, to będę miała naprawdę poważny problem. Dla mnie Duloksetyna to nie tylko wsparcie psychiczne, ale również ulga w bólu, dzięki której mogę funkcjonować na co dzień.
Biorę Duloksetynę dopiero od tygodnia. Zauważyłam jednak, że jednym z możliwych działań niepożądanych tego leku może być hiponatremia (czyli obniżony poziom sodu we krwi), co mnie zaniepokoiło.
Dzisiaj zamierzam skonsultować się w tej sprawie ze swoim lekarzem rodzinnym, ponieważ to nie on przepisał mi ten lek. Uważam, że dobrze jest zasięgnąć jego opinii zanim przyjmę kolejną dawkę – chcę mieć pewność, że kontynuacja terapii jest dla mnie bezpieczna.
Przez ostatnie 30 lat próbowałem dosłownie wszystkiego – zarówno klasycznych leków przeciwdepresyjnych, jak i tych nowszych, które z czasem pojawiały się na rynku.
Niestety, żadna z tych kuracji nie przyniosła realnej poprawy. Co więcej, efektów ubocznych było zazwyczaj więcej niż korzyści, dlatego po każdym kolejnym okresie próbnym po prostu odstawiałem dany lek.
Ale z Duloksetyną w dawce 60 mg rano jest inaczej. To pierwszy raz od bardzo dawna, kiedy czuję się po prostu normalnie szczęśliwy – każdego dnia. Nie przesadzam – ta zmiana naprawdę jest zauważalna i autentyczna.