Opinie Dulsevia

Jak oceniacie efekty stosowania Dulsevii i czy doświadczyliście jakichś skutków ubocznych? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób zmagających się z depresją, zaburzeniami lękowymi lub przewlekłym bólem neuropatycznym, które rozważają stosowanie tego leku – każda historia ma znaczenie!

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Sięgnąłem po ten lek w najgorszym momencie mojego życia. Myśli samobójcze i ciągłe uczucie letargu przypominały mi codziennie, jak głęboka była moja depresja. Zrozumiałem, że albo znajdę rozwiązanie, albo moje życie będzie w niebezpieczeństwie. Tym rozwiązaniem okazała się Dulsevia. Po około 6 tygodniach zaczynałem znowu cieszyć się różnymi aktywnościami i poczułem motywację do wykonywania codziennych zadań. Moja fobia społeczna praktycznie zniknęła. Nie jestem szczęśliwy każdego dnia, ale ciemność, która kiedyś mnie pochłaniała, ustąpiła i mogę powiedzieć, że widzę światełko w tunelu (przed rozpoczęciem leczenia nawet nie wyobrażałem sobie życia za rok, bo nie byłem pewien, czy w ogóle dożyję tego momentu). Moje libido nieco ucierpiało, ale nie było to znaczne. Będę kontynuować przyjmowanie tego leku, dopóki będzie mi pomagać. Mimo że w przyszłości objawy odstawienia mogą być trudne, Dulsevia naprawdę uratowała mi życie i była warta każdej wydanej złotówki. Dajcie sobie czas, by lek zadziałał, i nie pozwólcie, by negatywne opinie odstraszyły was, jeśli naprawdę potrzebujecie pomocy.

Została mi przepisana Dulsevia, gdy dowiedziałam się, że mojej mamie, która ma zaledwie 55 lat, zostało od 8 do 14 miesięcy życia. To była ogromna tragedia, która całkowicie przewróciła moje życie do góry nogami. Prowadzę własną działalność, więc początkowo byłam sceptyczna wobec tego leku, bo wcześniej próbowałam już wielu różnych antydepresantów – ostatnim był Lexapro. Po kilku miesiącach na nim czułam się kompletnie odrętwiała, nie mogłam cieszyć się niczym, byłam jak zombie.

Teraz biorę Dulsevię od około czterech miesięcy i na razie wszystko wygląda dobrze. Mam nadzieję, że nadal będzie działać tak, jak do tej pory. Przyjmuję ją wieczorem i zasypiam dość szybko po jej zażyciu. Moja mama była osobą, która scalała całą rodzinę, i bez tego leku byłoby mi naprawdę ciężko. Teraz staram się po prostu cieszyć ostatnimi miesiącami z nią. Nadal odczuwam smutek – i to dobrze, bo nie chcę być całkowicie otępiała – a jednocześnie mogę chodzić na siłownię, co pomaga mi w dbaniu o zdrowie psychiczne.

Jeśli ktoś z was jest wierzący, proszę, wspomnijcie moją mamę w modlitwach. Dziękuję.