Działa całkiem dobrze, jeśli używa się go prawidłowo. Na początku robiłam to źle – psikałam Eztom prosto do nosa i jednocześnie mocno wciągałam powietrze, myśląc, że tak powinno być. Okazuje się, że to niepoprawna technika. Spray powinno się kierować pod kątem – w stronę oczu – i tylko delikatnie wciągać powietrze nosem. Dzięki temu lek nie spływa do gardła, tylko zostaje w zatokach i działa tam, gdzie trzeba. Różnica jest ogromna. Nie powiem, że usuwa 100% objawów, ale naprawdę dużo łagodzi – zmniejsza zatkanie nosa, mniej kicham, mniej swędzi. Jak się używa prawidłowo, to efekty są o wiele lepsze.