Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem Locoid Crelo w leczeniu zmian skórnych, takich jak AZS, łuszczyca czy kontaktowe zapalenie skóry? Czy zauważyliście szybką ulgę w swędzeniu, zaczerwienieniu lub sączeniu się zmian? Jak długo stosowaliście lek i czy efekty były trwałe? Czy pojawiły się u Was jakieś działania niepożądane – np. ścieńczenie skóry, pieczenie, reakcje alergiczne albo pogorszenie stanu po zakończeniu leczenia? Podzielcie się swoimi obserwacjami – Wasze opinie mogą być bardzo cenne dla osób, które właśnie rozpoczyn
Przepisano mi Locoid Crelo na wysypkę, która – jak się później okazało – była łuszczycą. Po 24 godzinach skóra zrobiła się czerwona jak pomidor, a po 48 godzinach zaczerwienienie objęło całą kończynę. Lekarz nawet nie wiedział, że nawet do 10% osób może mieć reakcję alergiczną na wersję recepturową tego typu sterydu.
Mimo wszystko – preparat zadziałał na sam problem, tylko że cena była… czerwona.
Miałam reakcję alergiczną, która spowodowała złuszczanie się skóry w trakcie gojenia. Dermatolog przepisał mi Locoid Crelo (wersja lipowa) na twarz, żeby zatrzymać to złuszczanie. I faktycznie – łuszczenie ustąpiło w mniej niż 3 dni.
Niestety potem zaczęło się coś nowego: pojawiły się drobne czerwone krostki na całej twarzy, dokładnie tam, gdzie stosowałam krem. Mija już miesiąc, a krostki nadal są obecne. Nie mają ropy, ale broda jest mocno zaczerwieniona i bolesna z większymi zmianami.
Moja twarz była czerwona, pokryta grudkami i bardzo swędziała – szczególnie na policzkach, nosie i skroniach. Swędzenie ustąpiło już po 3–4 aplikacjach Locoid Crelo, czyli po około dwóch dniach. Zaraz potem zaczęło znikać także zaczerwienienie.
Minęło dwa i pół tygodnia i zostały jedynie lekkie ślady zaczerwienienia na policzkach i nosie. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych.
Zaczęłam stosować Locoid Crelo, gdy pojawiły się u mnie czerwone, okrągłe zmiany przypominające wysypkę – na pośladkach, ramionach i udach. Za każdym razem, gdy widzę nowe zaczerwienienia, nakładam krem i zmiany znikają.
Niestety zostały mi brązowe przebarwienia w miejscach wysypki, ale zaczerwienienie całkowicie ustąpiło. Używam tego kremu również na egzemę – i świetnie radzi sobie ze swędzeniem.
Stosuję Locoid Crelo do dziś, bo jak na razie to jedyny preparat, który faktycznie działa.
Dostałam silnej reakcji alergicznej na coś – cała twarz była czerwona, swędząca i piekąca, jakby ktoś mnie porządnie poparzył słońcem. Równocześnie nastąpił mocny rzut trądziku różowatego.
Byłam kompletnie załamana, płakałam dzień przed wizytą u dermatologa, bo skóra wyglądała fatalnie. Już tej samej nocy po pierwszym użyciu Locoid Crelo poczułam dużą ulgę, a po tygodniu zaczerwienienie praktycznie zniknęło.
Z całego serca mogę polecić ten preparat, jeśli ktoś walczy z podobnym problemem.