Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem leku Miansec? Czy zauważyliście poprawę w leczeniu depresji, lęku lub problemów ze snem? Czy wystąpiły u Was jakieś skutki uboczne? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób rozważających terapię tym lekiem – każda historia ma znaczenie!
Hej, u mnie Miansec zadziałał dopiero po ok. dwóch tygodniach, ale efekt był naprawdę wyraźny. Brałam na depresję z dużym napięciem i bezsennością – wcześniej nie spałam prawie w ogóle, budziłam się po godzinie z lękiem i bólami żołądka. Po Miansecu zaczęłam przesypiać całe noce, a rano nie miałam już tej paniki.
Co prawda przez pierwsze dni czułam się jak zombie, totalna senność i taki jakby ciężar w głowie, jakby ktoś mi mózg watą zapchał… Ale potem to minęło i teraz jest ok. Do tego mam większy apetyt (niestety), no i przytyłam już 3 kg w miesiąc, ale i tak wolę to niż ten koszmar, co miałam wcześniej.
Plus – nie uzależnia, i nie czuję się sztucznie pobudzona jak po SSRI. Mam wrażenie, że to lek bardziej taki “uspokajający myśli”, a nie tłumiący emocje. Jak ktoś cierpi na depresję z lękiem i nie śpi – serio warto spróbować.
Ja miałam mieszane uczucia. Miansec przepisał mi psychiatra na depresję poporodową, głównie dlatego, że miał też pomóc ze snem. I faktycznie, zasypiałam po nim jak kamień – ale rano było tragicznie. Nie mogłam się dobudzić, chodziłam do południa jak pijana, w pracy nie ogarniałam i ciężko się skupić było nawet na prostych rzeczach.
Po miesiącu odstawiłam, bo senność i zawroty głowy w dzień mnie rozwalały bardziej niż depresja. Dodatkowo pojawiły się wysypki, swędzenie skóry, więc chyba jakaś reakcja alergiczna.
Może na kogoś z bezsennością i silnym lękiem będzie idealny, ale dla mnie – za ciężki w codziennym funkcjonowaniu. Szkoda, bo miał niezłe recenzje. Teraz jestem na sertralinie i funkcjonuję lepiej.