Opinie Pramolan

Jak oceniacie efekty stosowania Pramolanu i czy doświadczyliście jakichś skutków ubocznych? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób zmagających się z lękiem lub depresją, które rozważają stosowanie tego leku – każda historia ma znaczenie!

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Zaczęłam brać Pramolan na zalecenie lekarza z powodu nasilającego się lęku i problemów ze snem. Po kilku dniach stosowania zauważyłam, że stałam się znacznie spokojniejsza i łatwiej było mi się odprężyć. Na początku odczuwałam pewną senność, zwłaszcza rano, ale po około dwóch tygodniach organizm się przyzwyczaił i te objawy ustąpiły.

Zaletą Pramolanu jest dla mnie to, że nie powoduje u mnie uczucia otępienia, jak niektóre inne leki przeciwlękowe, których próbowałam wcześniej. Nadal mogę normalnie funkcjonować, pracować i nie czuję się ‘przytępiona’. Lęk stopniowo się zmniejszył, a także zauważyłam poprawę jakości snu – śpię głębiej i budzę się wypoczęta.

Jednakże, jedną z niedogodności jest suchość w ustach, która pojawia się zwłaszcza wieczorem, ale nie jest na tyle uciążliwa, żeby rezygnować z leku.

Pramolan poradził sobie z moją przedłużają się bezsennością. Po pierwszej tabletce zasnęłam, ale dawka 1 plus 1 okazała się za mocna, bo spałam niemal również w dzień. Zmniejszyłam do połowy rano i również pojawiało się uczucie senności i dziwnego lęku, jakby nieobecności. Po kolejnych kilku dniach zrezygnowałam z tabletki porannej, żeby w ogóle funkcjonować w dzień. Zapewne organizm domaga się tej dawki, bo dalej jest mi słabo, mdło, dziwnie. Zobaczymy, co dalej. Z dawki nocnej nie zrezygnuję, bo przynajmniej śpię. Jednocześnie zmagam się z anemią i być może dlatego takie dość mocne jak na małą dawkę działanie. Ogólnie niezły lek na sen. To moje pierwsze doświadczenia z takimi lekami.

Brałam Pramolan przez ponad pół roku, więc mogę podzielić się swoim doświadczeniem. Moja sytuacja była podobna do wielu tutaj – miałam problemy z lękami i ciągłym napięciem, czułam się, jakbym była nakręcona na maksa. Na początku podchodziłam do tego leku sceptycznie, bo słyszałam, że to starszy specyfik, a teraz wszędzie promują nowoczesne leki. Jednak po około dwóch tygodniach zauważyłam różnicę – lepiej spałam, lęki zaczęły ustępować, a mój nastrój powoli się stabilizował.

Lekarz powiedział mi, że mogę stosować Pramolan nawet przez rok, pod warunkiem, że dobrze go toleruję i czuję poprawę. Jedyne, co mi doskwierało na początku, to lekkie uczucie suchości w ustach, ale szybko to przeszło. Bardzo ważne jest, żeby nie odstawiać leku na własną rękę. Kiedyś, dawno temu, zrezygnowałam z innego leku bez konsultacji, bo „było już dobrze”, i skończyło się nawrotem problemów. Tym razem robiłam to stopniowo, pod okiem lekarza, zmniejszając dawkę przez kilka tygodni, aż udało się całkowicie odstawić.

Znam też moją koleżankę, która brała Pramolan przez kilka lat, bo miała przewlekłe lęki i dolegliwości psychosomatyczne, takie jak bóle brzucha związane ze stresem. Przez cały czas czuła się dobrze, ale lekarz regularnie robił jej badania i kontrolował, czy nadal jest potrzeba kontynuacji. Kiedy przestała go brać, wszystko było w porządku – myślę, że pomogło jej też to, że w międzyczasie chodziła na terapię i nauczyła się lepiej radzić sobie ze stresem.

Kupiłem Pramolan na próbę 20 tabletek 50mg, chociaż miałem przepisane lilka opakowań na 4 miesiące. Nie lubię brać leków, dlatego takie nastawienie. Wziąłem wieczorem “na sen”, gdyż często budziłem się w nocy. Po 1 tabletce spałem całą noc i wstałem wypoczęty. Jedyny minus to lekki kilkugodzinny ból głowy. Powtórzyłem eksperyment następnego wieczora, ale efekt już nie był tak oczywisty. Jeśli pomijałem Pramolan dwa, trzy wieczory, to efekt dobrego snu wracał. Nawet głowa przestała boleć. Zostały mi 4 tabletki, ale nie wiem czy dalej kontynuować przerywane stosowanie leku, czy dać sobie z nim spokój. Oto jest pytanie! Nie chce się wkręcać w większe dawki, gdyż mam od lat spore obawy przed odstawianiem leków.