Mam 26 lat i długo wahałam się, zanim sięgnęłam po lek, bo zawsze wierzyłam, że potrafię sama zapanować nad swoimi emocjami. Ale w pewnym momencie zaczęło mnie to wszystko przerastać, więc zgodziłam się spróbować. Moje doświadczenie z Sertranormem jest jak na razie bardzo pozytywne.
Lekarka zaleciła mi zacząć od połowy tabletki, czyli 25 mg, mimo że cała tabletka ma 50 mg. Przez pierwsze 2–3 tygodnie dzieliłam tabletkę na pół i brałam tylko połowę dziennie. Potem przeszłam na całą tabletkę. Na początku brałam lek o 8:00 rano, ale w pracy byłam wtedy bardzo senna, ledwo dawałam radę się skupić. Przestawiłam się więc na branie leku o 19:00, przed snem – i śpię teraz rewelacyjnie.
Minął dopiero miesiąc, odkąd zaczęłam, ale czuję ogromną różnicę. Mam więcej pozytywnej energii, więcej uśmiechu w sobie. Mam ochotę się śmiać, żartować, po prostu być szczęśliwa. Mam wrażenie, jakby świat znowu stał się klarowny. Nawet w zwykłych rozmowach z rodziną czuję, że biję optymizmem i naprawdę jestem szczęśliwa.