Opinie Symformin XR

Jakie są Wasze doświadczenia ze stosowaniem leku Symformin XR w leczeniu cukrzycy typu 2 lub insulinooporności? Czy zauważyliście poprawę w poziomie cukru we krwi, lepsze samopoczucie lub inne pozytywne efekty, np. stabilizację wagi? A może pojawiły się u Was działania niepożądane – nudności, biegunka, bóle brzucha, uczucie zmęczenia albo problemy z trawieniem? Ciekawi mnie też, jak znosicie wersję XR – czy rzeczywiście jest łagodniejsza dla żołądka niż zwykła metformina? Wasze opinie mogą pomóc innym osobom dopiero rozpoczynającym leczenie lub szukającym zamiennika.

  • Bardzo dobrze
  • Przeciętnie
  • Słabo
0 głosujących

Stosuję Symformin XR od około 10 miesięcy. Na początku pojawiały się u mnie bóle brzucha, ale zauważyłam, że jeśli wypiję dużo wody i zjem porządny, sycący posiłek – problem właściwie znika. Mój poziom HbA1c spadł z 7,0 do 6,7, więc coś jednak działa. Niestety, lek powoduje u mnie też wysypki skórne – ale daję sobie z tym radę, stosując maść na skórę, która ładnie to wycisza.

Poza tym biorę dodatkowo witaminę B12, żeby mieć więcej energii, i witaminę D dla kości. Do tego dorzuciłam biotynę, bo zauważyłam, że trochę mi się przerzedzają włosy (co może, ale nie musi mieć związek z lekiem). Wiem, że każdy lek ma jakieś skutki uboczne, ale mimo wszystko nie zrezygnowałabym z Symforminu – po prostu zmniejszyłam dawkę i zamiast dwa razy dziennie, biorę teraz raz dziennie wieczorem. I tak mi pasuje.

Biorę Symformin XR od trzech tygodni i muszę przyznać, że jak na razie skutki uboczne są minimalne. Pojawiło się lekkie mrowienie i trochę rozstroju żołądka, ale tylko wtedy, gdy zwiększyłam dawkę – i nawet to było do przeżycia, bo poza tym czuję się świetnie.

Mam z powrotem energię, lepiej sypiam, zaczęłam naprawdę zdrowo jeść, a co najciekawsze – kompletnie przeszły mi zachcianki na słodkie i niezdrowe rzeczy. Czuję się bardziej „opanowana” żywieniowo. Jak dla mnie – zdecydowanie warto było spróbować.

Po trzech miesiącach naprawdę ciężkiego stanu zdrowia i wyniku HbA1c na poziomie 13,2 zdiagnozowano u mnie cukrzycę – i to nie był jedyny problem. Lekarz przepisał mi metforminę razem z kilkoma innymi lekami na towarzyszące schorzenia. Właśnie odebrałam wyniki po trzech miesiącach i… rewelacja – nowe HbA1c to 6,3, a wszystkie pozostałe „złe” parametry wróciły do normy.

ALE… metformina dosłownie rozwala mi żołądek. Bóle, skurcze, biegunki – nie jestem w stanie tak dalej funkcjonować. Teraz lekarz zdecydował, że spróbuję Symformin XR, czyli wersji o przedłużonym uwalnianiu. Mam nadzieję, że będzie łagodniejsza dla układu pokarmowego, bo szczerze – jeśli nie, to nie wiem, jak długo jeszcze dam radę ją brać. Skuteczność leku super, ale efekty uboczne mocno dają się we znaki.

Zdiagnozowano u mnie łagodną insulinooporność – nie mam problemów z miesiączką, owulacją, a wręcz przeciwnie, jestem raczej niedowagą niż nadwagą. Jedyne, co naprawdę mi dokucza, to bardzo bolesne miesiączki i właśnie ta oporność na insulinę. Lekarz przepisał mi Symformin XR, mimo że cała reszta wyników była dość okej.

Niestety, skutki uboczne były nie do zniesienia. Biegunki, wymioty, codzienne poranne mdłości – prawie każdego dnia budziłam się z uczuciem, jakbym miała zaraz zwymiotować. W końcu powiedziałam sobie dość. Przerywam branie tego leku, bo czuję się na nim znacznie gorzej niż bez niego. W moim przypadku korzyści nie przeważyły nad skutkami ubocznymi.

Miałam strasznie sztywną i obolałą szyję oraz ramiona. Początkowo nie skojarzyłam tego z Symformin XR, ale kiedy odstawiłam lek – wszystko przeszło. Spróbowałam wrócić do niego po kilku dniach i już po dwóch dniach ból szyi był gorszy niż kiedykolwiek wcześniej. Musiałam wziąć silny lek przeciwbólowy wieczorem, żeby w ogóle zasnąć.

Dla mnie to koniec z metforminą – nie mam już żadnych wątpliwości, że to właśnie ona powodowała te bóle i sztywność mięśni. Nie każdy reaguje tak samo, ale u mnie objawy były zbyt wyraźne, żeby to był przypadek.

Od lat zmagam się z refluksem żołądkowym. Niedawno zdiagnozowano u mnie cukrzycę typu 2 i zalecono przyjmowanie Symformin XR 500 mg dziennie. Już czwartego dnia zaczęło się – odbijanie, gazy, zaparcia i ciągły ból w górnej części brzucha.

Piątego dnia stwierdziłam: dość. Nie będę dalej tego brać. Zamiast tego postawiłam na lepsze jedzenie, codzienne spacery i dużo wody. Co ma być, to będzie – ale nie zamierzam się codziennie męczyć i żyć z bólem przez lek, który miał mi niby pomagać.

Zaczęłam brać Symformin XR mniej więcej rok temu, ale skutki uboczne były tak silne, że musiałam całkowicie odstawić lek. Miałam potworne biegunki i coś, co przypominało poranne mdłości – zapach jedzenia mnie odrzucał, a rzeczy, które zawsze lubiłam, zaczęły smakować zupełnie inaczej. Przez dwa tygodnie prawie nic nie jadłam, więc zrezygnowałam z leczenia.

Miesiąc temu lekarz postanowił spróbować jeszcze raz, tym razem z mniejszą dawką – żeby zobaczyć, czy organizm lepiej zareaguje. I niestety, po około dwóch tygodniach znów zaczęły się biegunki i silne bóle brzucha. Na szczęście tym razem nie zmienił mi się smak i zapach jedzenia, ale mimo wszystko codzienne zmaganie się z tymi dolegliwościami jest naprawdę trudne. Staram się wytrzymać, bo wiem, że lek działa, ale nie wiem, jak długo dam radę.